Sybin
Waleczni Rzymianie i pracowici Sasi

Dla Sasów to Hermannstadt, dla Rumunów Sibiu, dla Węgrów Nagyszeben. Dla nas, Polaków, mających w przeszłości bliskie relacje z Siedmiogrodem – Sybin. Przez wielki nakładały się tu trzy kultury: niemiecka, rumuńska i węgierska.
fot: Cezary Rudziński
Sybin. Waleczni Rzymianie i pracowici Sasi
Tę nazwę, która po raz pierwszy w dokumentach pojawiła się w 1366 roku w wersji Hermannstadt, miasto zachowało (obok rumuńskiej nazwy Sibiu) do dziś. Znajdziemy ją nawet na odlewanych w 2007 roku żeliwnych pokrywach ulicznych studzienek kanalizacyjnych z herbem miasta.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Pierwsi Rzymianie docenili strategicznie ważne położenie tego miejsca nad rzeką Cibin, dziś w południowym Siedmiogrodzie, u podnóży gór Sybińskich.

Znajdowało się ono na przecięciu starych traktów handlowych, z których najważniejszy, przełomem rzeki Aluty, był od najdawniejszych czasów najdogodniejszym przejściem przez Karpaty na Półwysep Bałkański. Krzyżowały się tu zarazem szlaki kulturowe, gdyż wzdłuż tej rzeki przebiegała wschodnia linia oddzielająca cywilizację Imperium Romanum od Barbarii. Rzymianie zbudowali w tym miejscu osadę Caedonia. Na jej ruinach niemieccy koloniści sprowadzeni przez królów węgierskich założyli na początku XII wieku średniowieczną Villa Hermani.

Tę nazwę,  która po raz pierwszy w dokumentach pojawiła się w 1366 roku w wersji Hermannstadt, miasto zachowało (obok rumuńskiej nazwy Sibiu) do dziś. Znajdziemy ją nawet na odlewanych w 2007 roku żeliwnych pokrywach ulicznych studzienek kanalizacyjnych z herbem miasta. Dla Węgrów to ciągle Nagyszeben. Dla nas – Polaków, mających w przeszłości bardzo bliskie relacje z Siedmiogrodem, Sybin. Przez wielki nakładały się tu trzy kultury: niemiecka, rumuńska oraz węgierska, bo przecież Siedmiogród zwany tu Transylwanią, aż do roku 1919 należał do Węgier.

Kultura niemiecka, w tutejszej tradycji zwana jest saską, gdyż to właśnie Sasi przybyli w te strony w ostatniej fali średniowiecznych osadników znad Renu, Dunaju i Łaby. Osadnicy znaleźli tu znakomite warunki egzystencji. Ich rzemiosło i handel, plus pracowitość, stały się podstawą dobrobytu. Już w 1292 roku powstał tu, pierwszy w Siedmiogrodzie, szpital miejski. W 1376 istniało w mieście 19 cechów, których członkowie uprawiali 25 rzemiosł. Dla porównania: ówczesny Augsburg miał 15 cechów, a Kolonia 22. W cztery lata później założono pierwszą szkołę wraz z biblioteką.

Podobnych sybińskich „nowinek” można wymienić więcej. W 1494 roku złożono w Sybinie pierwszą w Siedmiogrodzie aptekę, a w 1528 r. drukarnię, w której w 1544 r. wydano pierwszy drukowany tekst rumuński – protestancki katechizm. W 1778 r. Martin Hochmeister zaczął wydawać pierwsze w Siedmiogrodzie, czasopismo teatralne „Theater Wochenblatt”, a w 10 lat później otworzył pierwszy publiczny teatr. Wydawał też pierwszą gazetę „Siebenbürgische Zeitung”. Nie zamierzam mnożyć tych przykładów, ale trudno nie wspomnieć, że w 1885 r. działała w mieście pierwsza linia telefoniczna, a w 1905 r. jeździł – elektryczny tramwaj oraz świeciły elektryczne latarnie.

Warto wiedzieć

Sybin został zdobyty podczas Wiosny Ludów, 11 marca 1849 roku, przez wojska dowodzone przez gen. Józefa Bema. Zwycięstwo to poprzedzone zostało pierwszą bitwą, w której dowodził on przeciwko armii cesarskiej. Rozegrała się ona 21 stycznia tegoż roku, w pobliżu miejscowości Şura Mare. Kilka kilometrów na północ od miasta.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 15 grudnia 2010; Aktualizacja 4 lutego 2022;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij