Berlin
Fotografiska – galeria na bazie skłotu

W historycznym centrum niemieckiej stolicy, przy Oranienburger Strasse 54, o kilka kroków od gmachów Starej Poczty i Nowej Synagogi oraz w pobliżu Wyspy Muzeów, w dawnym skłocie mieści się Muzeum Fotografii Współczesnej Fotografiska.
To jeden z sześciu oddziałów założonej w roku 2010 w Sztokholmie przez braci Jana i Pera Bromanów placówki, promującej się jako „miejsce, w którym można odkryć światowej klasy fotografię, eklektyczny program, wysublimowane jedzenie i zaskakujące nowe perspektywy”. Pozostałe są w Oslo, Tallinie, Nowym Jorku i Szanghaju.
Jedno z trzech
W Berlinie są, dodam, jeszcze dwa inne muzea fotografii. Oba znajdują się w dawnym Landwehrkasino, zbudowanym w 1909 roku kasynie wojskowym na tyłach dworca ZOO. Na najwyższym piętrze mieści się państwowe: Museum für Fotografie, oddział Muzeów Narodowych w Berlinie. Prezentowana jest w nim historia fotografii oraz prace współczesnych fotografów.
Natomiast na parterze oraz I piętrze eksponowane są zbiory Fundacji Helmuta Newtona założonej w 2003 roku na krótko przed śmiercią tego wybitnego niemiecko-australijskiego fotografika (1920-2004). Pozostawił on mnóstwo swoich prac, filmów i publikacji. Wystawiane są tam również prace fotografki June Newton alias Alice Springs oraz innych artystów.
Dom handlowy i Kunsthaus Tacheles
Berlińska Fotografiska, otwarta jesienią 2023 roku, ciągle budzi tu kontrowersje zarówno ze względu na historię budynku, w którym ma siedzibę, jak i niektóre wystawy. Duży, pięciopiętrowy gmach przy Oranienburger Strasse, wybudowany został w roku 1908. Mieścił popularny dom handlowy – Fiedrichstrassen Passage, częściowo zburzony w trakcie II wojny światowej. Przed rozbiórką uratowało go zajęcie w 1990 roku przez skłot – inicjatywę artystów Tacheles. W kolejnych latach Kunsthaus Tacheles stał się centralnym punktem kontrowersji i działań protestacyjnych, sztuki współczesnej, off-teatru i niezależną sceną taneczną oraz miejscem innych imprez kulturalnych. Jego hebrajska nazwa znaczy „Do rzeczy!” i nawiązywała do prostego oraz klarownego sposobu wyrażania się, kontrastującego z urzędową „nowomową” NRD.
Przed budynkiem ustawiono fragmenty obalonego Muru Berlińskiego, a także park metalowych rzeźb. Wewnątrz otwarto też kawiarnię i bar. Znalazł się jednak deweloper chętny nie tylko do odbudowy i modernizacji dawnego domu handlowego, ale i zbudowania obok apartamentowców. Pomimo oporów, w czerwcu 2013 r. eksmitowano artystów definitywnie. Po remoncie pozostawiono jednak „sskłotowe” malowidła na klatce schodowej i w niektórych pomieszczeniach, będących obecnie jedną z atrakcji Fotografiske.
Organizowane tu wystawy czasowe. „Wydarzenia w Fotografiska – deklarują obecni gospodarze – są wyrazem naszego zaangażowania w lokalną kulturę i ożywiania wystaw naszych artystów. Od muzyki na żywo i występów, po kameralne dyskusje i kolacje – nasz program zaprasza społeczność do gromadzenia się, dyskusji, dzielenia się i świętowania fotografii”. „Fotografiska – dodają – to dom wystawowy dla sztuki współczesnej. W związku z tym nacisk kładziony jest na kwestie współczesne, takie jak dyskursy ekologiczne, polityczne i społeczne”.
Poszukiwanie nowych talentów
Działalność Fotografiske nie ogranicza się do organizowania wystaw i prezentowania pozostałości po squacie. Uruchomiono program talentów – Emerging Berlin – w którym fotografowie na wczesnym etapie kariery otrzymują przestrzeń do wystawiania swoich prac.
Otrzymają oni indywidualną przestrzeń, mentoring, możliwości prasowe i medialne oraz bezpośrednią wymianę zawodową z ekspertami z branży. Program obejmie również warsztaty i przeglądy portfolio otwarte dla publiczności.
* * *
Zwiedzanie tego muzeum zakończyłem z mieszanymi uczuciami, podobnie jak późniejsze spokojne obejrzenie zrobionych tam zdjęć. Za graffiti nie przepadam, chociaż niektóre obejrzałem z zaciekawieniem. Żadna z wystawionych fotografii nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, jednak sporo na pewno warto było zobaczyć.
Dodaj komentarz