Kazantyp
Rezerwat geologiczno-przyrodniczy
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na północy półwyspu Kerczeńskiego nad Morzem Azowskim, wcina się w morskie wody przylądek Kazantyp (Казантип). To miejsce niezwykle malownicze i teoretycznie ścisły rezerwat przyrodniczy, po ukraińsku: zapowiednik. Można go zwiedzać tylko za specjalnym pozwoleniem.
Wejście jest płatne. Poruszanie się po rezerwacie i przebywanie w nim podlega niezwykle ścisłym i surowym regułom. Nie znaczy to, że pojedyncze osoby nie mają szans się „przemycić” niezauważone przez strażników… A poza tym zapowiednik zapowiednikiem, ale nie przeszkadza to w ustawieniu tu przez Amerykanów kilku wież wiertniczych, na zlecenie rządu ukraińskiego.
W labiryncie skał
W uroczych zatoczkach są plaże ze złotym piaskiem. Pieszo tam jednak nie da się dostać. Można dopłynąć łódką. Nabrzeże ozdobione jest dziesiątkami skał o różnych ciekawych kształtach. Jak mówi przewodnik, strażnik rezerwatu, jest to jedno z najstarszych miejsc w Europie. Było tu tropikalne morze i rafa koralowa. Skały są jej pozostałością. Przylądek ma kształt krateru wulkanicznego. Wędrówka odbywa się w labiryncie malowniczych skałek. W czasie wędrówki należy uważać na węże i żmije, których tu sporo. Zza skałek wychylają łebki czworonogi – chyba to były lisy. Na trasie wycieczki mijamy murek i malutki fragment budowli. To pozostałości portu jaki był tutaj w starożytności. Dzisiaj woda w morzu jest bardzo płytka. Można iść w głąb nawet kilkaset metrów, a i tak sięga tylko powyżej kolan.
Pod skalnym mostkiem
Na trasie spotykamy stos głazów tworzących rodzaj mostka. Jak mówią przewodnicy, należy się pod nim przeczołgać, a wtedy wycieczka będzie udana. Z grzbietu wzniesienia jest piękny widok na Morze Azowskie. Widać wąski przesmyk łączący Kazantyp z lądem stałym. Od wschodniej strony przylądka, nad wodą, skały wapienne są ciekawie rzeźbione, a jest to efektem działania wiatrów i bryzy morskiej. Po tych „skalnych” wrażeniach wchodzimy do doliny, która jest niejako centrum przylądka. Jest ona porośnięta stepową roślinnością. Tu sporo urządzeń wiertniczych, o których wspominałam wcześniej. Stąd już ścieżką w dół i jesteśmy w punkcie wyjścia.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
Filmy autorki:
Dodaj komentarz