Huedin
Cygańskie pałace rzędem przy drodze
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Huedin położony jest w Siedmiogrodzie, na północnym skraju Gór Apuseni (Munţii Apuseni), przy jednej z głównych dróg jakimi zwykliśmy wjeżdżać do Rumunii. Kto jedzie tranzytem, nie zatrzyma się tu pewnie dla nielicznych zabytków, ale stanie zaszokowany, gdy zobaczy cygańskie pałace.
To szczególny rodzaj architektury, konsekwentnie zdobywający pole w kilku rumuńskich miastach, w tym także w Huedin. Totalny eklektyzm, pomieszanie z poplątaniem. Łuki, wieżyczki, kopuły, łuskowate dachy wielospadowe. Jak pagody. Balkony, tralki, kolumny, kraty? okna w najprzedziwniejszych kształtach. Większość pałaców jest jeszcze w budowie, te wykończone też jakby bez życia: budynek ogromny, mieszkańcy zajmują tylko nieliczne pokoje. Dachy błyszczą w słońcu, migają ozdóbki, a na ścianach nietynkowana cegła. I niezły pierdolnik dookoła.
W Huedin Romowie z grupy Rudari stanowią około 12 proc. mieszkańców, ale ich populacja stale rośnie. Poza nimi najliczniejszą grupą są Rumuni (niespełna 60 proc. i Węgrzy (około 30 proc). Zdumiewająca jest więc ta architektoniczna dominacja. Nie wiem, czy to prawda, ale ponoć budują bez pozwolenia, bez nadzoru architektonicznego. Każdy właściciel pałacu rządzi się tylko własną fantazją? Niezwykłą zresztą.
Warto wiedzieć
* Miasto Huedin powstało w średniowieczu. Od 1330 aż do 1848 roku jego właścicielami byli członkowie rodziny Bánffy (węgierska nazwa miasta brzmi Bánffyhunyad). Od 1918 roku (z przerwa na lata II wojny światowej, kiedy zajęli Siedmiogród Węgrzy) Huedin należy do Rumunii.
* Najciekawszym zabytkiem w mieście jest sięgający korzeniami XIII wieku kościół, obecnie kalwiński reformowany.
Jak wjechałem do tego miasta to przecierałem oczy ze zdumienia. Dłuższą chwilę zajęło mi podniesienie szczęki z podłogi. Dalszą część drogi przez Huedin rżałem jak głupi :) Szczerze mówiąc nadal nie jestem pewien, czy na pewno to widziałem, czy tylko mi się to przyśniło. Mają rozmach :)
Niestety, tak to wygląda. Podczas przejazdu przez miasto, trafiłem w dodatku na świniobicie przed jednym z tych „pałacyków”.
Domy są nie wykończone żeby nie płacić podatku katastralnego i tyle
Wieczna budowa