Londyn
Jak świętują na Wyspach
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Mimo, że Internet jest obecnie jednym z najpopularniejszych kanałów komunikacji na Wyspach, nie zniknęła tu inna, świąteczna tradycja – wysyłanie bożonarodzeniowych pocztówek do przyjaciół i rodziny. Początki tego zwyczaju sięgają czasów królowej Wiktorii, kiedy to Sir Henry Cole zlecił angielskiemu malarzowi Johnowi Calcottowi zaprojektowanie dla niego kartki świątecznej, którą wysłał potem do swoich krewnych i znajomych. W czasach wiktoriańskich należało wykonać świąteczną kartkę własnoręcznie. Dziś większość Brytyjczyków kupuje gotowe pocztówki. Wszystkie, otrzymane w ten sposób kartki ustawia się zazwyczaj na kominku lub rozwiesza w poprzek salonu lub głównego pokoju w domu czy mieszkaniu.
W Zjednoczonym Królestwie każdy przywiązuje ogromną wagę nie tylko do udekorowania salonu, ale także budynku z zewnątrz. Zwyczaj ten powoli zaczyna gościć również w Polsce, choć nie jest jeszcze tak powszechny jak w Wielkiej Brytanii. Głównym elementem świątecznych dekoracji jest choinka obwieszona bombkami, lampkami oraz innymi świecidełkami. Zwyczaj ten przywędrował na wyspy dopiero w XIX wieku z Niemiec za sprawą Księcia Alberta von Sachsen-Coburg-Gotha, który podczas wizyty w 1839 roku obdarował choinką ubóstwianą przez siebie królową Wiktorię. Od tamtej pory, co roku na Zamku w Windsorze ustawiane jest przepięknie udekorowane drzewko.
Mało kto wie, że popularne także w Polsce całowanie pod jemiołą przyszło do innych krajów właśnie z Wielkiej Brytanii. W czasach starożytnych jemioła na Wyspach Brytyjskich była uważana za świętość. Druidzi, czyli celtyccy kapłani, stosowali ją podczas ofiar składanych bogom, a wszyscy mieszkańcy wysp przypisywali jej magiczne właściwości. Uważano wtedy, że ludzie, którzy spotkają się pod drzewem porośniętym jemiołą nie mogą ze sobą walczyć, a każdy ozdobiony nią dom chroniony jest przed złymi duchami. Jemioła stała się świąteczną ozdobą każdego domu dopiero w XVII wieku i właśnie wówczas narodził się zwyczaj całowania każdej osoby, która znajdzie się pod zrobioną z jemioły wiązanką. Warto zapamiętać, że liczba możliwych do oddania pocałunków jest ograniczona do liczby owoców znajdujących się na jej liściach. Do dziś zachował się przesąd mówiący, że jemioła przynosi szczęście, dlatego Brytyjczycy tak chętnie wieszają ją w swoich domach podczas świąt. Szkocji natomiast w wigilijną noc (Sowans Night) palą gałęzie jarzębiny, by pozbyć się wszelkich negatywnych uczuć i obdarować najbliższych dobrocią i życzliwością.
Nasza polska jemioła i nasz polski zwyczaj całowania pod jemiołą, tak jak św. Mikołaj pochodzi z importu? trudno mi się z tym pogodzić!