Kijów
Nie oszczędzili nawet Chreszczatyku
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W Dniu Niepodległości, 24 sierpnia, kursujące na bardzo ważnych trasach centrum stolicy z Majdanu i przecinającego ten plac Chreszczatyku (na nim jest najbliższa stacja metra) trolejbusy nr 16 i 18 w ogóle stanęły na cały dzień, bo? rano na tej głównej ulicy odbyła się defilada wojskowa. Mimo, iż jeżdżą one przez place: Sofijski i Michajłowski, przy których stoją ważne zabytki.
Dekomunizacja i derusyfikacja
A także ul. Wełykoj Żytomyrśkoj. Na odchodzącej od której ul. Wołodymyrśkoj z Muzeum Historycznym i jej przedłużeniu, od wspaniałej Cerkwy Andrijewśkoj, zabytkowej ulicy Andrijiwśkyj Uzwiz (Zjazd św. Andrzeja) na historyczne podgrodzie ? Podół. Na których w tym dniu odbywał się jeden z dwu dorocznych wielkich jarmarków sztuki, rzemiosła artystycznego i innych pamiątek, masowo odwiedzany przez mieszkańców oraz turystów. I nie puszczono żadnej komunikacji zastępczej, zaś marszrutki skręcają z tej trasy na odległym od tych miejsc o ponad kilometr placu Lwowskim! To wybrane tylko przykłady funkcjonowania kijowskiej komunikacji miejskiej. Nie tylko turyści, ale również starzy mieszkańcy gubią się też na ulicach o nazwach zmienionych ostatnio w ramach dekomunizacji i derusyfikacji. Pociągnęły one za sobą również likwidację pomników oraz rzeźb zarówno Lenina jak i innych działaczy komunistycznych. I wzniesienie, bądź postawienie nowych. Jedna z najnowszych rzeźb, nawiasem mówiąc dzieło zaprzyjaźnionego ze mną i jego rodziny z moją od lat niemal dwudziestu, młodszego o pokolenie świetnego artysty Wiaczesława Didkowśkiego, stanęła przed gmachem SBU ? Służby Bezpeki Ukrainy ? tej nazwy nie trzeba chyba tłumaczyć, przy ul. Wołodymyrśkoj, w pobliżu Soboru Sofijskiego. Przedstawia ona stojącego na mapie Ukrainy, oczywiście z Krymem, zwycięskiego, przypominającego postać św. Jerzego, kozaka na koniu ? taki temat zlecono artyście, który zrealizował go, jak zwykle ciekawie ? walczącego lancą z atakującym od wschodu dwugłowym smokiem z rosyjskimi, carskimi koronami na łbach.
Warto tu przyjechać
To tylko jeden z wielu podobnych przykładów nowych pomników i rzeźb. Innych zmian w Kijowie znalazłem sporo, wkrótce o nich napiszę szerzej. Mimo nadal faktycznie toczonej na wschodzie wojny z większym sąsiadem, miasto jest spokojne i bezpieczne. Chociaż mieszkańcy narzekają trochę, a władze to potwierdzają, na wzrost przestępczości kryminalnej, zwłaszcza kradzieży mieszkaniowych i rabunków. Przestępcy przenieśli się bowiem do stolicy ze zbuntowanych obwodów Donieckiego i Ługańskiego. W których poczuli się niebezpiecznie ze względu na działania wojenne oraz fakt, że już nie bardzo jest tam kogo i co rabować.
Dodaj komentarz