Kijów
Symbol walki z rosyjskim najazdem
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
9 maja Rosja, Białoruś i niektóre republiki poradzieckie obchodziły „Dień Pobiedy” – Dzień Zwycięstwa nad hitlerowskim faszyzmem w II wojnie światowej.
Tego samego dnia Ukraina, która miała też ogromny wkład w tamto zwycięstwo, okupione wielkimi ofiarami, już 75 dzień zmagała się z brutalnym najazdem. Jednym z symboli tej walki jest rzeźba Kozaka odpierającego atak dwugłowego smoka z carskimi koronami na łbach.
Vis a vis soboru Sofijskiego
Na szerokim chodniku ulicy Wołodimirśkoj (Włodzimierskiej) w Kijowie, niemal vis a vis bramy gospodarczej najstarszego z zachowanych sakralnych zabytków Rusi Kijowskiej, Soboru Sofijskiego (Mądrości Bożej) z X wieku, stoi duża, niezwykła rzeźba: wzorowanego na legendarnym św. Jerzym Kozaka pokonującego dwugłowego smoka.
Walka ta toczy się na dużej mapie Ukrainy, a skrzydlaty smok atakuje od wschodu. Dodam, że ulica, przy której stoi ta rzeźba, należy do najważniejszych w historycznej, starej części ukraińskiej stolicy. Przecina ona plac Sofijski, a stoją przy niej, lub w najbliższym otoczeniu: sławna Złota Brama z XI wieku, sobory Sofijski i Michajłowski o Złotych Kopułach, barokowa perełka: cerkiew św. Andrzeja, Muzeum Historyczne, Opera, Uniwersytet im. Tarasa Szewczenki i sobór św. Włodzimierza.
Pod wpływem agresji w 2014 roku
Jest to więc punkt miasta, który każdy turysta odwiedzający Kijów musi zobaczyć. Rzeźba Kozaka powstała pod wpływem agresji Rosji na Ukrainę w roku 2014 i okupacji Krymu oraz części Donbasu, a na ul. Wołodymirśkoj stanęła w roku 2016. Obecnie, w trakcie kolejnego najazdu sąsiada na Ukrainę, nabrała szczególnej wymowy. Zapowiadając, oby skutecznie, niełatwe i okupione ogromnymi ofiarami, zwycięstwo nad wielkoruskim agresorem.
Autorem tej rzeźby jest artysta średniego pokolenia Wiaczesław Didkowski, nazywany przez przyjaciół Sławą. Jest to twórca, którego prace weszły już do historii sztuki ukraińskiej XXI wieku. Przede wszystkim rzeźbiarz, ale także grafik, malarz, artysta stosujący też techniki mieszane. Mimo dużej różnicy pokoleniowej między nami, znamy się i przyjaźnimy od ćwierć wieku.
* * *
Mam nadzieję, że z pożogi wojennej ocaleją rzeźby tego artysty w prywatnych kolekcjach nie tylko zagranicą. Że przetrwa ją również Kozak pokonujący rosyjskiego smoka na ulicy Wołodymirśkoj, zrekonstruowani legendarni założyciele Kijowa, pomnik hetmana Orlika, a także inne pomniki, popiersia, grafiki itp. Od kilku dni artysta remontuje uszkodzony dom pod Kijowem i pracownię. Wczoraj poinformował mnie, że zdobył już szkło na szyby do wyrwanych okien. I wierzy, podobnie jak większość jego rodaków, że trwająca nadal krwawa wojna z rosyjskimi agresorami, skończy się zwycięstwem Ukrainy. Czego im życzę z całego serca.
Dodaj komentarz