Chotel Czerwony
Kościół, gips i ortograficzna pułapka

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Chotel Czerwony położony jest w odległości 3 km od Wiślicy, a o dalsze 5 km jest jeszcze Chotelek Zielony z XVI-to wiecznym drewnianym kościółkiem.
Tajemnica dziwnej pisowni nazw tych miejscowości wynika z ich historii. Miejscowości te w XII-XIII w. należały do Dzierżysława z Chotla. Taka właśnie jest odmiana tej nazwy: Chotel, ale z Chotla i w Chotlu.
Czerwony kościół w Chotlu
Chotel Czerwony to duża osada, niegdyś gminna. Atrakcją turystyczną jest wznoszące się nad wsią wyniosłe gipsowe wzgórze z widocznym z daleka kościołem pokrytym czerwonym dachem. Istniejący dziś kościół został posadowiony w miejscu starszego, drewnianego, który już chylił się ku upadkowi. Fundatorem obecnego kościoła p.w. Św. Bartłomieja był Jan Długosz. Budowla w stylu gotyckim została wzniesiona w 1440 r. z miejscowego kamienia ciosanego. Nieduża świątynia składa się z kruchty i kwadratowej nawy. Wewnątrz znajduje się herb Wieniawa ? znak rodowy naszego dziejopisa. Na szczególną uwagę zasługuje wiszący na wprost wejścia gotycki krucyfiks z 1400 r.
Rezerwat florystyczny
Wewnątrz kościelnego wzgórza jest grota długości ok. 25 m zwana ?kuchnią proboszcza?, a 300 m. dalej rezerwat florystyczny ?Przęślin?, chroniacy roślinność stepową. Jest tu stanowisko takich roślin chronionych jak len włochaty, miłek wiosenny, zawilec wielkokwiatowy i inne. Żyje tu też jakiś bardzo ważny i rzadki żuczek, ale trudno go zobaczyć.
Góry krystalicznych gipsów
W odległości kilometra odwiedzić można następny rezerwat zwany ?Góry Wschodnie?. Na części wydzielonej z rozległego wzniesienia spotyka się nie tylko chronione rośliny, ale i największe w Polsce wielkokrystaliczne gipsy (wielkość do ponad 3m) zwane na Ponidziu jaskółczymi ogonami. Duże tafle gipsowych kryształów w słońcu połyskują niczym tafle lustrzane.
Jak zjeżdżać, to z boską pomocą
Wizyta w Chotlach Czerwonym i Zielonym jest niejako uzupełnieniem wycieczki po Ponidziu. Ja w tych stronach byłam w zimie, kiedy drogi pokrywał mokry śnieg. Na kościelne wzgórze wjechałam jakoś, ale zjechać? A rajdowych umiejętności nie wykazuję. Miły proboszcz, który umożliwił mi zwiedzanie długoszowego kościoła uprzejmie mnie żegna: Niech pani nie boi się, pani będzie jechała, a ja się będę modlił. I tak też było ? zjechałam!
Proboszcz pewnie nie wiedział, bo by powiedział. Tak sądzę.Też nic nie znalazłem.
Jeśli był Dzierżysław z Chotla, to Chotel był wcześniej. Ciekaw jestem, skąd wzięła się taka nazwa.Bo że z hotelem przez samo h nie ma nic wspólnego, to widać gołym okiem. To słowo chyba przyszło z Francji wiele lat później? Tak mi się wydaje?
Tego, skąd jest nazwa Chotel nie znalazłam, ani proboszcz mi nie powiedział /a może i nie pytałam/ Do Długosza naturalnie nie sięgałam, może on coś więcej wie.
Można spotkać informację w dawnych źródłach, że miejscowość była nazywana Chotel lub Rubea Ecclesia, co znaczy Czerwony Kościół. Z czasem pewnie nazwa ewoluowała do obecnej postaci. Gdyby potrzebowali Państwo przewodnika po Ponidziu, polecam swoje usługi:http://przewodnik.swietokrzyski.kurort24.pl/