Casablanca
Legendarny biały dom

Peryferia – to określenie zawsze ma pejoratywny wydźwięk, a w Casablance się zmaterializowało. Nowoczesne centrum miasta z szerokimi bulwarami otoczone jest ze wszystkich stron przez ubogie dzielnice...
fot: Halina Puławska
Casablanca. Legendarny biały dom
Myślę o powtórnej wizycie w Maroku. Chciałabym wzbogacić i uzupełnić wrażenia z tego pobytu, może zmodyfikować pierwsze spojrzenie i zobaczyć to, na co teraz nie było czasu...
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Meczet zajmujący ok. 20 tysięcy metrów kwadratowych, może pomieścić 25 tysięcy wiernych i 5 tysięcy kobiet, które mają miejsce zarezerwowane na mezzaninie czyli półpiętrze. Dookoła meczetu rociaga się ogromna esplanada licząca 80 tysięcy metrów kwadratowych, która może przyjąć 150 tysięcy wiernych. Przez moment wydawało się nam, że to strefa buforowa, izolacja. Ale nie ? oddychająca pełną piersią przestrzeń przed meczetem daje czas na uduchowienie i umożliwia kontemplację wielkości oddanej w babilońskich, harmonijnych proporcjach. Najważniejsze jest to, że meczet można zwiedzać. Budowa pochłonęła fortunę. A złożyli się na nią  obywatele, otrzymując ?cegiełki?, jako dowód potrącenia z pensji darowizny. Chciał mieć Król Hassan II największy po Mekce meczet, w największym mieście swojego królestwa.

Pozostał po tej podróży niedosyt…

Myślę o powtórnej wizycie w Maroku. Chciałabym wzbogacić i uzupełnić wrażenia z tego pobytu, może zmodyfikować pierwsze spojrzenie i zobaczyć to, na co teraz nie było czasu: Góry Rif z Tetuanem i Szeszuanem, znowu koniecznie Marrakesz i naturalne parki rozłożone wokoło, wybrzeże Atlantyku poniżej Casablanki i jeszcze raz wejść do medyny w Fezie. Czy jestem w stanie ją pokonać? Chciałabym zrobić zakupy marokańskiego rękodzieła teraz, kiedy wiem, czego się spodziewać. Kupiłam w Maroku niewiele. Ale kupiłam butelkę oleju arganowego. Drzewo arganowe jest endemitem, występuje na zamkniętym obszarze, na wybrzeżu Atlantyku, w okolicy Agadiru. Nie wiem jak wygląda drzewo. Owocuje orzeszkami. Drzewo jest przysmakiem kóz. Ponoć potrafią wspiąć się na nie, chodzić po gałęziach rozłożystej korony objadając je do cna, tak że pozostają martwe kikuty, nazywane ?rochers verts? ? zielony, żywy kamień. Ale orzeszki w skorupce spadają i są skrupulatnie zbierane. Z orzeszków tłoczy się olej, używany zarówno w gospodarstwie domowym jak i kosmetyce (prawdę mówiąc zapach ma nieciekawy). UNESCO objęło enklawę lasów arganowych powyżej Agadiru ochroną, jako rezerwat biosfery. To taka sobie ciekawostka.

Warto wiedzieć

Maroka trzeba posmakować: kuskus, herbata miętowa, kawa z kardamonem lub cynamonem, rogaliki migdałowe, ciasteczka ociekające miodem, daktyle, figi, orzechy, kiszone w różnych smakach oliwki, szafran, zielona mięta, sezam, zielona pietruszka, kolendra, bakłażany i cebula ? To atrakcje marokańskiej kuchni. Transportowane są często na targi przez osiołki objuczone wielkimi koszami z bogactwem natury.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij