Casablanca
Legendarny biały dom

Peryferia – to określenie zawsze ma pejoratywny wydźwięk, a w Casablance się zmaterializowało. Nowoczesne centrum miasta z szerokimi bulwarami otoczone jest ze wszystkich stron przez ubogie dzielnice...
fot: Halina Puławska
Casablanca. Legendarny biały dom
Myślę o powtórnej wizycie w Maroku. Chciałabym wzbogacić i uzupełnić wrażenia z tego pobytu, może zmodyfikować pierwsze spojrzenie i zobaczyć to, na co teraz nie było czasu...
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Casablanca to najbardziej kontrastowe miasto w Maroku. Skąd się wzięła jego legenda ? chyba z filmu? Nazwę Casa Blanca ? biały dom ? nadali Portugalczycy w XVI w. istniejącej tu starożytnej oazie Anfa. I tak zostało.

Na początku XX w. Generał Lyautey, dowodzący protektoratem francuskim nad Marokiem, położył szczególny nacisk na rozwój w Casablance portu. Miasto, które liczyło około 20 tysięcy mieszkańców w 1900 r., ma ich aktualnie ponad 4 miliony. Casablanca, to największe miasto Maghrebu i jego ekonomiczna stolica. Dzięki wielkomiejskiemu rozwojowi ? z dodatnimi i ujemnymi tego aspektami, kontrastuje bardzo silnie z tradycyjnymi miastami Maroka. Turystycznie nie jest tak ciekawa i ujmująca jak Marrakesz, ani nawet Tanger.

Peryferia ?  to określenie zawsze ma pejoratywny wydźwięk, a w Casablance się zmaterializowało. Nowoczesne, chociaż nie tak piękne jak się oczekuje, ale zbudowane z rozmachem centrum miasta z szerokimi bulwarami, kilkupiętrowymi kamienicami, hotelowymi wieżowcami, otoczone jest ze wszystkich stron przez ubogie dzielnice. Jak orzeszek w skorupce. Jest medyna, do której nie zajrzałyśmy, ale straszne były dzielnice poza medyną, przez które przechodziłyśmy kierując się do słynnego meczetu Hassana II. Odrapany, zrujnowany, cuchnący odpadkami fragment ludzkiego siedliska. Wydłużając krok pragnęłyśmy jak najszybciej znależć się na jakiejś szerokiej ulicy w centrum miasta. Taka dzielnica sąsiaduje z meczetem, do którego my dotarłyśmy z dworca Bulwarem Sidi Mohammed Ben Abdallah, mijając slumsy położone w pobliżu wybrzeża (najmądrzejszy z gryzoni współżyje tam pewnie z ludźmi, bo zawędrował nawet na skały nabrzeża).

Nad Atlantykiem, niby latarnia morska, wyrósł ?tort z marmuru i cennych kruszców? ? meczet Hassana II, dzieło francuskiego architekta Michela Pinseau, wybudowany w latach 1986-1993. Ogromna budowla meczetu ?wchodzi? do oceanu, którego piaszczyste wybrzeże wyłożone zostało skałami. To robi wrażenie. Sam meczet to arcydzieło. Zupełnie inny wewnątrz niż te spotykane np. w Stambule. Jest nowoczesny. Wnętrze wypełnione szeregiem kolumn z różnokolorowego marmuru, fontannami, wazami, lustrami, szkłem weneckim z Murano, drewnem. Dekoracja wykorzystuje marokańskie elementy zdobnicze. Do wnętrza prowadzi kilka przygniatająco ogromnych drzwi z okutego drewna.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij