Lipnica Murowana
Małopolska wieś nad Uszwicą
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Wspomniałem o niszczących pożarach. Ciasna, drewniana zabudowa powodowała, że od byle iskry czy pioruna płonęło wiele domów. W 1500 roku ogień pochłonął niemal całe miasto. Aby pomóc w jego odbudowie Zygmunt I Stary zwolnił mieszkańców na 13 lat od większości obciążeń. Chociaż zmieniały się one z czasem, podobnie jak właściciele, czy raczej dzierżawcy miasta. Np. w czasach zygmuntowskich król otrzymywał rocznie od Lipnicy woła, 12 kop chleba i 6 achteli piwa. Stefan Batory, aby poprawić kondycję finansową Lipnicy Murowanej nakazał, aby „kopiący glinę na gruntach miejskich” – garncarstwo było tu jednym z popularnych rzemiosł – płacili do kasy miejskiej po 6 groszy. A pędzący gorzałkę „po pół grzywny od kotła”.
Tragiczne skutki wojen, głodu i zarazy
W roku 1664 królewscy lustratorzy Władysława IV Wazy spisali w Lipnicy 7 piekarzy, 3 rzeźników, 9 winnic gorzałczanych i 3 młyny. Była to jednak niewielka mieścina, która bardzo podupadła zwłaszcza po okresie Potopu. W 1765 r. lustratorzy znaleźli w niej tylko 4 piekarzy, 1 rzeźnika, za to 20 szewców i 20 (!) gorzelników. Lipnicę zniszczyły w 1587 r. wojska austriackiego arcyksięcia Maksymiliana III Habsburga. W 1665 r. Szwedzimiasto splądrowali i podpalili. A dzieła zniszczenia dokonały wojska siedmiogrodzkie Jerzego II Rakoczego i jazda kozacka. Śmiertelne żniwo zbierały wówczas: głód, zaraza, powodzie i susze. Dramatycznie spadła liczba ludności, po epidemii całkowicie opustoszały 32 domy. Z tego upadku miasto już się nie podniosło.
Pod austriackim zaborem
W 1772 r., w wyniku rozbiorów, starostwo lipnickie przejęła, jako własność królewską, austriacka Komora (Skarb) przekształcając w stolicę dominium – najmniejszej jednostki galicyjskiej administracji. Ludność była uboga, zajmowała się głównie garbarstwem i garncarstwem. Obszar miasta podzielono na trzy części i sprzedano w ręce prywatne. Na początku XIX w na terenie Lipnicy Murowanej było 136 domów, w których mieszkało 195 rodzin – w sumie 795 osób. Natomiast w 1872 r. już 972 mieszkańców, czyli nieco więcej, niż obecnie. Ale, co było w galicyjskich miasteczkach ewenementem, zaledwie kilku Żydów. Miastu towarzyszyła jednak zła passa. Pożary w latach 1810, 1824, a zwłaszcza w 1828 r. Wówczas, gdy spłonęły 74 domy, 30 stajen i 15 stodół, rozważano nawet nie odbudowywanie miasteczka. Kolejnym ciosem była epidemia cholery w 1831 r., która pochłonęła kilkudziesięciu mieszkańców.
Lipnica zdołała się jednak, dzięki samoobronie i niewielkiemu oddziałowi lanwachtów, obronić przed napadem bandy chłopskiej w okresie rzezi galicyjskiej 1846 r. Podczas wielkiej emigracji w latach 70. XIX w. galicyjskiej biedoty za ocean, miasteczko zubożała o kilkudziesięciu obywateli. A na początku XX w. w Ameryce przebywało ich już około 300. Co jednak polepszyło życie mieszkańców, bo jedni emigranci wracali z pieniędzmi, inni je przysyłali.
Rosjanie, legiony i partyzanci AK
W okresie I wojny światowej „gościli” tu w roku 1914 Rosjanie dokonując wielu zniszczeń. A na przełomie tegoż i 1915 roku przez blisko trzy tygodnie swój sztab legionowy miał brygadier Józef Piłsudski. Pod wsią stoczono dużą bitwę, powstał nawet cmentarz wojenny. W 1934 roku, w rezultacie reformy administracyjnej, Lipnica Murowana straciła prawa miejskie, stając się po 608 latach ponownie wsią.
Z lat II wojny światowej warto odnotować słynną „Akcję Wiśnicz” – odbicia w tym mieście 26 lipca 1944 r. więźniów z niemieckiego wiezienia, przeprowadzoną przez działający tu 12 pułk piechoty – miejscowy oddział AK. I niemiecką akcję pacyfikacyjną 29 października 1944 r.
Dodaj komentarz