Dobre
Muzeum na dobrej drodze
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Dobre koło Mińska Mazowieckiego niby niczym ciekawym nie może się pochwalić ? a jednak jadąc z Warszawy drogą nr 637 warto tu zboczyć.
Miasteczko zostało powołane do życia aktem lokacyjnym już w 1530 r. Położone na trakcie Wilno-Wrocław okres swojej świetności dawno ma już za sobą. Aliści w niedalekiej wsi Makówiec Duży w 1865 r. urodziło się w chłopskiej izbie dziecię niezwykle utalentowane, późniejszy uczeń szkoły w Dobrem. Tym uczniem był Konstanty Laszczka. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi zdarzeń i pomocy dobrych ludzi ukończył nie tylko dobrzyńską szkołę, ale studiował rzeźbę w Warszawie i Paryżu.
Kiedy w 1934 roku oddawano do użytku nowa szkołę w Dobrem, ówczesny kierownik i budowniczy tej szkoły Jan Zych zaprosił na otwarcie dawnego wychowanka, znanego już artystę, profesora Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie ? Konstantego Laszczkę. Znajomość panów, która trwała do śmierci artysty, zaowocowała między innymi podarowaniem szkole kilku rzeźb. W 1962 r. szkoła otrzymała imię Konstantego Laszczki, a rzeźby stały w kancelarii kierownika, którym nadal był Jan Zych. On też wszczął starania, by podarowane dzieła były początkiem muzeum. Powołano komitet społeczny, do którego prac włączyli się przyjaciele i rodzina artysty. 2 października 1971 r. w Dobrem powstało Społeczne Muzeum Konstantego Laszczki, które gromadzi w jednym miejscu największy zbiór dzieł artysty. Lokalu użyczyła miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, patronat sprawuje Biblioteka Miejska, a kustoszem jest emerytowana nauczycielka historii p. Jadwiga Grzęda. Ona też niezwykle ciekawie opowiada o życiu rzeźbiarza i jego pracach.
Laszczka tworzył w gipsie, glinie, terakocie, brązie, marmurze i granicie. W jego pracowni powstawały popiersia, pomniki, ale też postacie z dawnych legend i bajd zasłyszanych w dzieciństwie na mazowieckiej wsi. O tym wszystkim opowiada też pani Jadwiga.
Pierwotna zabudowa drewniana Dobrego, niestety, często trawiona była pożarami. Taki też los spotkał wcześniejszy kościół parafialny. W połowie XIX w. wybudowano nową murowaną świątynię w modnym wówczas stylu neogotyku, ale nie w tak powszechnym na Mazowszu schemacie Dziekońskiego, a dużo ciekawszą wg projektu architekta Podczaszyńskiego, który wzorował się na gotyku płomienistym kościoła św. Anny w Wilnie. Z dawnych tradycji miejskich utrzymał się zwyczaj cotygodniowych jarmarków ? w poniedziałki.
Szkoła wzbogaciła się o nowe skrzydło, a korpus starej, tej jeszcze pana Zycha, otrzymuje świeżą elewację. W rynku odnawiane są kamieniczki, zaś powstające utrzymuje się w starym klimacie ? nie mogą przekraczać wielkością tych dawnych.
Powoli, powoli, ale dobrze się dzieje w Dobrem.
Dodaj komentarz