Orzysz
Na baczność przy wojsku
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Dwa kościoły, kilka starych domów. Ogromne wojskowe koszary, używane przez armię już tylko w części. Kiedyś Orzysz kojarzył się źle. Była tu karna jednostka Ludowego Wojska Polskiego. Miasto żyło z wojska i dla wojska.
Ale to już należy do przeszłości. Teraz zadbane mazurskie miasteczko próbuje się skłaniać w stronę turystów: żeglarzy, motorowodniaków, kajakarzy, piechurów i cyklistów. Osada wyrosła tu w pierwszej połowie XV wieku.
Wieś została założona przez Krzyżaków przy starym szlaku handlowym, będącym jedynym przejściem wśród lasów, jezior i bagien, na miejscu, gdzie stała prawdopodobnie karczma leśna. Rozwijała się jako ulicówka, co znajduje wyraz także w obecnym układzie zabudowy. Prawa miejskie nadał osadzie król pruski Fryderyk Wilhelm, ale prawdziwy rozwój przyniosło ulokowanie tu 1753 roku garnizonu wojskowego oraz i założenie ogromnego poligonu wojskowego. I koszary, i poligon funkcjonują do dziś.
Warto wiedzieć
Turystyka zawitała do Orzysza, który nazywał się wtedy Arys, tuż przed pierwszą wojną światową. Najczęstszym celem wycieczek był wtedy położony na wyspie na jeziorze Orzysz (Arys-See) dworzec gościnny zwany Kurhaus Budda z dużą restauracją i hotelem. Zostały po nim tylko stare fotografie. Współczesna baza turystyczna dopiero raczkuje. Najwięcej możliwości noclegowych znajdziemy we wsi Wierzbiny, tuż za rogatkami miasta w stronę Ełku.
Dodaj komentarz