Warna
Na polu bitwy z 1444 roku

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na obrzeżach Warny leży pole tragicznej w skutkach dla Bułgarii, Bałkanów i Węgier bitwy, stoczonej tu 10 listopada 1444 r.
Wojska polsko-węgierskie i ich sojusznicy pod dowództwem króla Polski i Węgier, Władysława III Warneńczyka i wojewody siedmiogrodzkiego Jánosa Hunyady, starły się z armią turecką sułtana Murada II. Od blisko wieku znajduje się tu Park-Muzeum tamtej bitwy, z symbolicznym mauzoleum młodego polsko-węgierskiego króla. Obok głównego wejścia jest przystanek komunikacji miejskiej.
Wiek XIV był okresem naporu Turków osmańskich na Bizancjum i ziemie leżące po europejskiej stronie Bosforu i Morza Czarnego. Geneza stoczonej pod Warną bitwy sięga roku 1396, gdy Turcy rozgromili wojska papieskie w bitwie pod Nikipolis, obecnie miasteczkiem Nikipol w północnej Bułgarii, w pobliżu miasta Plewen. Było to jeszcze ponad pół wieku przed upadkiem ( w roku 1453) Konstantynopola, a wraz nim Bizancjum. Węgrzy czując się zagrożeni, poprosili Polskę o zawarcie sojuszu i ofiarowali koronę Władysławowi, 16-letniemu wówczas starszemu synowi Władysława Jagiełły i Zofii Holszańskiej, od 6 lat królowi Polski.
Młody król Polski i Węgier
Przyjął ją, zostając w roku 1440 także królem Węgier jako Ulászló (Władysław) I. W roku 1441 sułtan Murad wyprawił się ze swoja armią na Belgrad, ale go nie zdobył, a wycofując się stoczyła ona kilka przegranych potyczek. Pomijając szczegóły wspomnę, że pojawiła się wówczas szansa wyparcia Turków z ziem europejskich, popierana, a właściwie inicjowana, przez papiestwo. Armia krzyżowców, która stoczyła w 1444 roku bitwę pod Warną, składała się z sił polskich i węgierskich, z niewielkimi posiłkami czeskimi, bośniackimi, chorwackimi, serbskimi, bułgarskimi, wołoskimi, mołdawskimi, ruskimi i papieskimi.
Obiecana pomoc z Konstantynopola oraz wówczas chrześcijańskiej Albanii, nie nadeszła. A flota wenecka i papieska, które miały blokować cieśniny Bosfor i Dardanele dopuściły się, za pieniądze, zdrady nie tylko przepuszczając Turków, ale także przewożąc ich armię na kontynent europejski. Gdyby nie ta zdrada, wyparcie z niego wojsk sułtańskich i zatrzymanie ich parcia na zachód, nie musiałoby zapewne czekać aż do roku 1683 i wiktorii wiedeńskiej. A później do wojen bałkańskich, zwłaszcza w latach 1877-78.
Nierówne siły i śmierć króla
Bitwa pod Warną została dosyć dokładnie opisana, nie tu miejsce, aby zajmować się jej szczegółami. Wspomnę tylko, że około 20-tysięczne siły, nazwijmy je chrześcijańskimi, miały przed sobą trzykrotnie liczniejszą 60-tysięczną dobrze wyszkoloną armię. O klęsce tych pierwszych zdecydowała nie tylko przewaga liczebna przeciwnika, ale także wcześniejsza zdrada Wenecjan i błędy w dowodzeniu mało doświadczonego króla. A w jej trakcie wiadomość o jego śmierci w kulminacyjnym momencie bitwy.
Dodaj komentarz