Ren
O kotach, myszach i złych braciach

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kiedy płynąc Renem miniemy tajemniczą skałę Loreley, czekają na nas… Kot i Mysz. To dwa zamki na prawym brzegu, na przeciwko ruin zamku Rheinfels.
Burg Maus (Zamek Mysz) należał przed wiekami do arcybiskupów Trewiru. Nazwę Maus nadali mu książęta z rodu Katzenelbogen, którzy panowali na zamku Katz (Kot), leżącym nieopodal. Dziś w zamku Maus można podziwiać stację hodowli orłów i sokołów. Z kolei zamek Rheinfels był niegdyś jedną z najpotężniejszych budowli nad Renem, teraz pozostały tylko jego ruiny.
Kilka kilometrów dalej górują potężne zamki – Starrenberg i Liebenstein zwane Wrogimi Braćmi. Według legendy władali nimi właśnie dwaj bracia, którzy pokłócili się i zamordowali nawzajem w kościele w Bornhofen. Do dziś budowle odgradza wysoki mur. Po drugiej stronie Renu leży Boppard, nadreńskie miasteczko, słynące z zachowanych śladów po obozie rzymskim. To największe zagłębie winiarskie w tej części Renu. W mieście warto zatrzymać się na dłużej, chociażby dlatego, że kursuje tu kolejka linowa na Gedeons Eck, wzniesiony ponad 300 m n.p.m.Szczyt jest świetnym punktem widokowym.
Absolutnym hitem wśród nadreńskich zamków jest Marksburg, leżący 150 m ponad Renem. Zachował się on w niezmienionych kształtach od średniowiecza. Dziś jest siedzibą Muzeum Zamków. Duże wrażenie robi sala tortur, zbrojownia i głęboki loch, do którego wrzucano nieprzyjaciół i wrogów kolejnych władających zamkiem rodów (m.in. Braubachów). Wart obejrzenia jest też ogród przypraw, piwniczka winna, sala rycerska i kapliczka. Kto tylko ma ochotę (i sporo gotówki w kieszeni) może nawet wziąć udział w uczcie rycerskiej, organizowanej w zamkowej kuchni. Zanim statek dopłynie do Koblencji, wśród nadreńskich wzniesień trzeba jeszcze wypatrzyć jeden ciekawy zamek – żółtawy Stolzenfels z XIII w.
W miejscu, gdzie Mozela wpada do Renu, leży urokliwa Koblencja. Tu kończą się najczęściej (lub rozpoczynają) rejsy wycieczkowe Renem. Jej skarby to przede wszystkim romańska bazylika św. Kastora (Basilika St. Kastor) i kościoły: św. Floriana (St. Florin-Kirche) oraz Najświętszej Marii Panny (Liebfrauenkirche) z XII wieku. Każdy szanujący się turysta musi zobaczyć plac Niemiecki Róg (Deutsches Eck), który swoją nazwę zawdzięcza Zakonowi Krzyżackiemu, który osiedlił się w XIII w. u zbiegu Renu i Mozeli. Tutaj też stoi dumny konny pomnik cesarza Wilhelma I z 1897 r., który był symbolem jedności niemieckiej.
Vis-a-vis Niemieckiego Rogu na wysokości 118 m leży kompleks obronny Ehrenbreitstein. Powstał około roku 1000. Początkowo niewielki, został rozbudowany do monstrualnych rozmiarów przez elektorów trewirskich. Twierdza zachowała się w bardzo dobrym stanie do dziś.
Dodaj komentarz