La Valletta
Powtórki z burzliwej historii Malty
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Fort św. Elma z zachowanym historycznym kształtem nadal otoczony jest wysokimi kamiennymi murami, chociaż w dawnej fosie nie ma już wody. Odbudowane z wojennych zniszczeń bastiony oraz konstrukcje i gmachy wewnątrz fortu służą obecnie innym celom.
W jego górnej części znajduje się maltańska Akademia Policyjna. Na historycznym „placu broni” otoczonym dawnymi piętrowymi koszarami i przed kościołem św. Anny odbywają się widowiska „In guardia alarme„, o szczegółach których napiszę niżej. Natomiast w dolnej, poniżej murów znajduje się kino, w którym wyświetlany jest film dokumentalny „Midnight Express” przedstawiający bohaterstwo Maltańczyków oraz dzieje wyspy i kraju podczas Drugiego Wielkiego Oblężenia – w latach II wojny światowej.
Widowiskowy Alarm Gwardii
Wspomniałem o widowiskach historycznych „Alarm Gwardii” organizowanych w tym forcie w niedzielne przedpołudnia, chociaż nie wszystkie. Uczestniczy w nich po około 70 żołnierzy w mundurach i zbrojach zakonnych, a także francuskich z wczesnego okresu Napoleona I. Jest to rekonstrukcja, w pierwszej części, inspekcji gwardii, jakie w wiekach XVI i XVII przeprowadzał Grad Bailiff – Wielki Zarządca joannitów. W drugiej zaś historycznego poddania się wojsk francuskich, które przebywały na Malcie w latach 1798-1800, Brytyjczykom. Uczestniczą w niej członkowie grupy rekonstrukcji historycznej „Historical Re-enactiment Group of Malta”. Bilety wstępu w cenie 7 – dorośli oraz 3 – młodzież i studenci kupuje się w kasie przy bramie wejściowej. W szczycie letniego sezonu turystycznego lepiej jednak zaopatrzyć się w nie w przedsprzedaży prowadzonej przez Ośrodek Informacji Turystycznej Malta Tourism Authority.
Joannici pod bronią
Przekraczam bramę główną fortu w wysokich, potężnych murach, pilnowaną przez gwardzistów w barwnych, historycznych mundurach z XVI wieku. Mrocznym korytarzem, w którym stoją kolejni joannici, wchodzę obok kościoła św. Anny na plac apelowy. Dookoła niego, wzdłuż arkad na parterze koszar stoją krzesła dla widzów. Miejsc jest zaledwie kilkadziesiąt. Przed frontonem kościoła, obok armatek, stoją artylerzyści w mundurach i stalowych zbrojach. Po chwili pojawia się pierwszy zwarty odział joannickiej gwardii.
Defilada i huk dział
Żołnierze rozpoczynają przygotowania do przeglądu ich gotowości bojowej. Odbywają – po dwu, a nawet trzech – pojedynki szablami, demonstrują musztrę z muszkietami. Indywidualnie i w małych pododdziałach. Po chwili pojawia się Grand Bailiff w otoczeniu starszyzny oraz księdza w czarnej sutannie. Rozpoczyna się przegląd gwardii – garnizonu fortu. Jej sprawności, gotowości broni – ze strzelaniem z muszkietów oraz armatek. Jest również fragment poświęcony obronie fortu przed napastnikami, z hukiem wystrzałów, także artyleryjskich, z muru między kościołem św. Anny i koszarami. Przemarsze, defilada, całowanie przez dowódców oddziałów sztandaru.
Napoleon kontra Brytyjczycy
W drugiej części widowiska pojawiają się żołnierze francuscy. Trwa krótka, ale bez starć, demonstracja siły ich i Brytyjczyków. Później pertraktacje pod baldachimem, uzgadnianie warunków kapitulacji, podpisanie dokumentu. To jest również rekonstrukcja historycznych wydarzeń z ostatnich miesięcy XVIII wieku. Wojska Napoleona I zdołały bowiem zająć Maltę, ale nowa władza nie spodobała się jej mieszkańcom, więc chwycili za broń. Francuzi zostali zablokowani w zatoce. Maltańczycy wybrali, wcześniej prosząc ich o pomoc zbrojną, opiekę Brytyjczyków.
Godzina dobrej rozrywki
Widowisko, które trwa 55 minut, kończy żywiołowy przemarsz wszystkich oddziałów ze sztandarami oraz działami. Oglądam je po paroletniej przerwie ponownie, z niewielkimi zmianami w programie. Przebiega sprawnie, na twarzach jego uczestników nie widać szczególnego zmęczenia, chociaż jest gorący letni dzień, a stroje i stalowe pancerze oraz hełmy są kopiami autentycznych.
Dodaj komentarz