Xanten
Rzymskie granice na liście UNESCO
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Istniejący od 2005 r. wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO, pod wspólną nazwą Granice Cesarstwa Rzymskiego, rozszerzono o kolejny fragment – Limes Dolnogermański.
To liczący 400 km długości odcinek antycznych umocnień granicznych, który ciągnie się wzdłuż Renu od Rheinbrohl w Nadrenii-Palatynacie (na południe od Bonn), przez Nadrenię Północną-Westfalię do Katwijk na holenderskim wybrzeżu Morza Północnego.
Ren stanowił naturalną granicę między rzymską prowincją Germania (Germania Inferior) i wolną Germanią, zwaną Wielką (Germania Magna). Limes – tak nazywali swoje granice rzymianie – na Renie datuje się od wojen galijskich Juliusza Cezara, który po podporządkowaniu Galii oparł granice na tej rzece w 50 r. p.n.e. Kolejni cesarze umacniali panowanie imperium. W 44 warownych obozowiskach legionów, które z czasem jak Bonn czy Kolonia stały się znaczącymi miastami, kwitła rzymska kultura. I tak przez pięć wieków.
Interaktywny antyk
Pozostałości umocnień w wielu miejscach zachowały się do dziś. Część z nich kryje się pod ziemią, ale w wielu miejscach można oglądać efekty wykopalisk archeologicznych. W okolicy obecnego Xanten w Nadrenii Północnej-Westfalii, w 15 r. p.n.e. Rzymianie założyli obóz, który z biegiem czasu przekształcił się w miasto Colonia Ulpia Traiana, prosperujące do IV wieku n.e. i dorównujące wielkością ówczesnej Kolonii.
Dziś znajduje się tu największe niemieckie muzeum na wolnym powietrzu, obrazujące życie w czasach, kiedy światem rządził Rzym. Archäologischer Park Xanten jest także największym centrum badań nad rzymskimi pozostałościami na północ od Alp. Zrekonstruowano tu przy użyciu antycznych metod amfiteatr, mury miejskie, świątynię. Zorganizowano interaktywne atrakcje dla dorosłych i dla dzieci. Można zagrać w gry, jakimi bawili się Rzymianie, albo poszaleć na palcu zabaw zorganizowanym na kształt obozu legionistów. Można odlewać rzymskie monety, tworzyć ozdobne zapinki, przymierzać starożytne szaty. Albo spróbować rzymskich przysmaków: pieczonych kurczaków i żywicznego wina. Jest też klasyczne muzeum.
Warto wiedzieć
Gdy rzymskie miasto zaczęło podupadać, dwa kilometry na zachód, na terenie antycznego cmentarza, wyrosło miasto. Ludzie chcieli mieszkać „ad Sanctos”, czyli przy świętych. I tak właśnie powstało Santen, dzisiejsze Xanten.
Dodaj komentarz