Tajpej
Skarby chińskich cesarzy… na emigracji

I oto jestem w Tajpej, a zwiedzenie Narodowego Muzeum Pałacowego uważam za najważniejszy punkt programu pobytu na wyspie. Bo otaczanie się zbytkiem, gromadzenie skarbów, było czymś oczywistym dla cesarzy Chin.
fot: Cezary Rudziński
Tajpej. Skarby chińskich cesarzy… na emigracji
Na razie grupy wpuszczane są kolejno do poszczególnych sal znajdujących się na czterech poziomach tego gmachu. Każdy zwiedzający otrzymuje słuchawki aby mógł słyszeć – o ile to w ogóle jest możliwe w tym gwarze – tylko własnego przewodnika dysponującego nadajnikiem z mikrofonem.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Jak pomieścić tłumy?

Na razie grupy wpuszczane są kolejno do poszczególnych sal znajdujących się na czterech poziomach tego gmachu. Każdy zwiedzający otrzymuje słuchawki aby mógł słyszeć – o ile to w ogóle jest możliwe w tym gwarze – tylko własnego przewodnika dysponującego nadajnikiem z mikrofonem. Konieczność dostosowania muzeum do takiej frekwencji spowodowała… zmniejszenie liczby lub wielkości sal ekspozycyjnych na rzecz poszerzenia korytarzy i miejsc ogólnie dostępnych. Ale nie tylko. Również zasadniczą, budzącą kontrowersje, bo rzeczywiście fatalną, zmianę sposobu prezentowania zbiorów oraz drastycznego ograniczenia liczby eksponatów.

Uprzednio była ona historyczną: według kolejności epok i dynastii. A w ich ramach np. rękopisy, kaligrafia, jadeity, brązy, porcelana, malarstwo, rzeźba, stroje itp. Obecnie ekspozycja jest tematyczna. W rezultacie tego np. wspaniałe naczynia z brązu z XIII-XII czy VIII w p.n.e. sąsiadują z wyrobami z okresu średniowiecza, czy czasów nowożytnych. Zamiast jak było jeszcze niedawno, twierdzą ci, którzy znali wcześniej ekspozycję, pełniejszej prezentacji chronologicznej pozwalającej dostrzec zachodzące zmiany stylów czy techniki wykonania dzieł, powstała monotematyczna sieczka.

I np. obok instrumentów muzycznych z IX w. p.n.e. (!), obejrzeć można niemal współczesne. Z nefrytowymi dyskami, toporkami, nożami, cesarskimi zbrojami sprzed 2,5 i więcej tysięcy lat sąsiadują figurki z tego kamienia nawet z XX wieku. To tylko przykłady. Przy czym wystawionych eksponatów poszczególnych rodzajów i z różnych epok jest zdecydowanie mniej. Dzięki temu – i o to zapewne chodziło – „przepływ” zwiedzających jest szybszy. O fotografowaniu czegokolwiek, nawet replik i kopii dzieł oraz zwykłych pamiątek sprzedawanych w ogromnym muzealnym sklepienie, ma nawet mowy. Zakaz jest rygorystycznie przestrzegany.

A można inaczej…

Z rozrzewnieniem wspominałem, jak w muzeach Kunmingu, Chengdu, Kantonu, Pekinu, Szanghaju, Xianu i innych chińskich miast swobodnie fotografowałem to co chciałem. Ale pomimo tych krytycznych uwag na temat nowej ekspozycji Narodowego Muzeum Pałacowego w Tajpej, obejrzałem w nim skarby przyprawiające, przynajmniej mnie, o zawroty głowy. Szczególnie bowiem lubię i cenię brązy, ładną ceramikę, rzeźby, piękne dzieła rzemiosła artystycznego itp. A niekoniecznie złoto wysadzane perłami, brylantami i innymi drogocennymi kamieniami.

Oglądając, niestety w pośpiechu, bo takie tempo narzuca organizacja zwiedzania, podstawową ekspozycję tego muzeum, notowałem to, co najbardziej zwracało moją uwagę. Brązowe, wspaniale zachowane naczynia z IX w p.n.e. wkładane z żywnością do grobów bogatym zmarłym. Tradycyjne instrumenty muzyczne też z IX w p.n.e.: drewniana konstrukcja z systemem nawet do 50 dzwonów i dzwonków, co pozwalało osiągać wspaniałe efekty muzyczne. Ewolucja chińskiego znaku oznaczającego człowieka: chodzenie, noszenie ciężarów itp.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3 4

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 10 lutego 2012; Aktualizacja 29 czerwca 2020;
 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij