Kair
Muzeum Egipskie, czyli starożytności

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W tym roku największa kolekcja skarbów antycznych z epoki faraonów, Egipskie Muzeum Starożytności w Kairze, powszechnie znane jako Muzeum Egipskie, obchodzi 180 rocznicę założenia.
Dzieje tej kolekcji, liczącej obecnie ponad 150 tys. eksponatów oraz kilkadziesiąt tysięcy nadal – z braku miejsca przechowywanych w magazynach – rozpoczęły się 15 sierpnia 1835 roku. Tego dnia wydane zostały, dzięki staraniom Rifa’a al-Tahtawi (1801-73), pierwsze egipskie przepisy regulujące handel zabytkami.
Plon wyprawy Napoleona pod piramidy
O skarbach dawnej przeszłości nad Nilem świat, przynajmniej zachodni, dowiedział się dopiero w rezultacie wyprawy wojennej (1798-1801) generała Napoleona Bonaparte pod piramidy. Przyszły cesarz zabrał ze sobą oprócz armii i floty, także 187 uczonych, którzy mieli zbadać kraj stanowiący wówczas część imperium osmańskiego. Plonem ich pobytu stało się 12-tomowe dzieło „Decription de l’ Egypte” wydane w latach 1809-22. Znalazły się w nim również skromne opisy sztuki starożytnej tego kraju. Podczas tej wyprawy odkryto słynny Kamień z Rosetty, dzięki któremu Jean-François Champollion (1790-1832), francuski językoznawca, archeolog, egiptolog i poliglota odczytał hieroglify. Wówczas też założono w Kairze Instytut Egipski i rozpoczął się, jak byśmy to dziś określili, rabunek, a także roztrwanianie odkrywanych skarbów. I ich wywóz – do Francji, później Anglii, Austrii i innych krajów. Wydane w 1835 roku wspomniane przepisy, miały temu zapobiec. Udało się to tylko częściowo, o czym świadczą wspaniałe zbiory starożytności egipskich w wielu muzeach świata. Ale ograniczono trochę nielegalny handel.
Trudne początki muzeum
Równocześnie rozpoczęło się tworzenie kolekcji skarbów z epoki faraonów, a pierwszym miejscem, gdzie mieściło się Muzeum Egipskie stał się budynek w Ogrodach Ezbekija w Kairze. Tworzył je francuski inżynier i geograf Marice Adolphe Linand de Bellefrondes-Bey (1799-1883). Niestety, ideą gromadzenia dzieł sztuki i pamiątek przeszłości nie bardzo przejmowali się ówcześni władcy Egiptu. Zarówno wicekról pasza Muhammad Ali (1769-1849), jak i jego następcy traktowali to muzeum i jego kolekcję jako podręczny magazyn, z którego czerpali prezenty dla zagranicznych gości. Zbiory przeniesiono do Cytadeli Saladyna, ale przestały one istnieć, gdy wnuk Muhammada, regent, a następnie gubernator Egiptu Abbas Pasza (1813-54) tuż przed śmiercią ofiarował ich resztki austriackiemu arcyksięciu Maksymilianowi. W trzy lata później Sa’id Pasza (1822-63), czwarty syn Muhammada Alego, wali (gubernator) Egiptu od 1854 r. do śmierci, po usilnych zabiegach Francuza Auguste Mariette’a (1821-81), historyka, archeologa i egiptologa, twórcy i człowieka szczególnie zasłużonego dla Muzeum Egipskiego, pozwolił na jego założenie w opuszczonym meczecie na terenie kairskiej dzielnicy Bulak. Obok niego zbudowano pawilony magazynowe. Utworzono również Zarząd Starożytności, którego pierwszym dyrektorem został Mariette.
Dzieło życia Augusta Mariette
Prowadzone przez niego intensywne prace wykopaliskowe pozwoliły wkrótce stworzyć poważną kolekcję zabytków z różnych regionów kraju. A w 1863 roku udostępnić ją zwiedzającym w Egipskim Muzeum Starożytności mieszczącym się wówczas w budynkach nad brzegiem Nilu. Jego wylew w 1878 roku spowodował jednak stratę kilku eksponatów. Po różnych próbach i staraniach znalezienia innych pomieszczeń, muzeum przeniesiono do rezydencji wicekróla Egiptu Ismailia w Gizie. Ponownie otwarto je dla publiczności w 1890 roku.
Chciałabym bardzo podkreślić ostrzeżenie autora dotyczące zostawiania aparatów fotograficznych w przechowalni. Tak własnie udało mi się stracić aparat w tym miejscu. Pilotka z biura podróży ofiarowała się, ze będzie pilnować aparatów, bo nie chce jej się zwiedzać po raz enty muzeum. A potem uznała, ze nie chce jej się także pilnować aparatów, i wrzuciła wszystkie do takiej właśnie skrzynki. Gdy wróciłam – mojego już nie było. I ani pilotka, ani biuro, które ją zatrudniło (Exim Tours), nie poczuwali się do odpowiedzialności. Ot… aparat przepadł.
Także byłam świadkiem podobnego zdarzenia. Przepadł aparat koleżanki. Z tym, że powiedziano, żeby nie zostawiać aparatów w autokarze. Koleżanka oddała więc go do grupowego depozytu. I już go nie było
Obecnie (grudzień 2016) w Muzeum Kairskim można legalnie wykonywać zdjęcia, wystarczy zakupić przy wejściu bilet za 50 funtów (przy aktualnym kursie jest to około 2,5$).
Aparatem wolno robić, ale kamerą już nie, chociaż taki bilet sprzedali.