Marrakesz
W murach medyny
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Medresę tę, jedną z największych i najlepszych w Maghrebie, mogącą przyjmować do 900 studentów, zbudowano w XV i rozbudowano w XVI w. Zachowana do naszych czasów w stanie niezmienionym, zaliczana jest to najwspanialszych budowli architektury mauretańskiej. Wchodzi się do niej przez pięknie zdobione arabeskami drzwi z brązu oraz z nadprożem rzeźbionym w drewnie cedrowym.
?Niewiernym? wstęp wzbroniony
Korytarz prowadzący na dziedziniec wewnętrzny otoczony z dwu stron podwójnymi krużgankami z kolumnami, ma mozaikową posadzkę, a jego ściany ozdobione są kafelkami azulejos (az-zullajdż) i sztukaterią. Natomiast ściany pomieszczeń płytami z białego marmuru. Imponująca jest duża sala modłów przykryta kopułą z drewna cedrowego, do której prowadzą bogato zdobione drzwi. Mihrab pokrywają wersety z Koranu, a wnętrze tej Sali rozjaśniają 24 okna. Cele uczniów, zarówno na paterze, jak i piętrze, wychodzą na główny dziedziniec. W zespole tym znajduje się również siedem mniejszych dziedzińców. W medynie jest też kilka innych zabytkowych meczetów, niestety niedostępnych dla ?niewiernych?. Podobnie jak zawije ? siedziby muzułmańskich bractw. Świętego Sidi Bu-I-Abbasa(1130-1205) ? patrona miasta, zbudowanej w 1605 roku i przebudowanej w XVIII w, stojącej w pobliżu suku El-Mjadiia ? Pasmanteryjnego. I zawija mistyka Ibn Sulajmana al-Jazuelego, z okresu Sadytów, też przebudowana w XVIII w. Na terenie marrakeskiej Starówki znajduje się również dzielnica żydowska Milla, w której przed masową emigracją do Izraela po odzyskaniu przez Maroko niepodległości w 1956 roku mieszkało około 16 tys. osób. Założona w XVI w. była największą w kraju.
Hotele, restauracje, ogrody
Ponadto warte poznania są muzea, ogrody, restauracje ? zwłaszcza najsłynniejsze oraz hotele. Wśród tych ostatnich są zarówno tak znane, jak np. La Mamounia z 1929 r., w którym nocowali m.in. Winston Churchill, Richard Nixon czy Orson Welles, jak i dziesiątki tanich, głównie dla Marokańczyków lub biedniejszych turystów afrykańskich. Niektóre z nich, np. My Said, przed wejściem do którego zrobiłem zdjęcie zainteresowanej nim młodej muzułmance, zachęca do skorzystania z niego informacjami po francusku o klimatyzowanych pokojach oraz basenie. Pisząc o medynie, zrobię jeden wyjątek, gdyż wiąże się on historycznie z jej najstarszymi dziejami. Na obrzeżach miasta, niedaleko lotniska, znajduje się ogród sułtański Menara o powierzchni blisko 90 ha. A w nim duży, wielkości kilku olimpijskich basenów, zbiornik wodny wykopany w XII w. jako dodatkowy rezerwuar wody dla miasta, skromnie nazywany sadzawką. W XIX w. sułtan Mulaj Abd ar-Rahman odnowił ten park, a nad tą ?sadzawką? zbudował piętrowy pawilon w którym on i jego następcy organizowali sobie schadzki. Jest to obecnie popularne miejsce wypoczynkowe marrokańczan. Sąsiaduje z nim, a właściwie stanowi chyba część tego zespołu, duży sad oliwny z drzewami rosnącymi tu od XII wieku. Marrakesz, to oczywiście także duże dzielnice poza murami, o charakterze bardziej europejskim. Ale to już inny temat.
Dodaj komentarz