Przy głównej ulicy stoi piękny minaret meczetu Kutubijja. Niestety, wchodzić do niego nie wolno. To jedna z najważniejszych i najwspanialszych budowli w architekturze islamu.
Na tych placach można kupić wszystko. Można też zbankrutować, dlatego należy się targować. Tutaj to jest niemal obowiązkiem i grzecznością w stosunku do sprzedawcy. Nie można jednak dać się zwariować. Można też sympatycznie pogawędzić ze sprzedawcą.
Jemma El Fna to duży nieregularny plac targowy, który od wieków wieczorami zamienia się w plac rozrywki. Nazwa jest dość ponura, bo w tłumaczeniu to „Plac Zmarłych”. Mieszkańcy wolą go nazywać „Placem Apokalipsy”, bo to co tam się dzieje w ciepły wieczór...
Przemieszczając się po Maroku często widujemy góry Atlas. Ten wielki masyw oddzielający Atlantyk od Sahary starożytni nazwali imieniem Atlasa, mitologicznego tytana dźwigającego sklepienie niebieskie.
Tizi n'Tichka, czyli Przełęcz Pastwiskjest najwyższą w Maroku. Po obu stronach tej drogi stoją punkty kontrolne i w razie niesprzyjających warunków przełęcz jest zamykana. Drogę zbudowali Francuzi w latach dwudziestych XX wieku.
Tu, na medynie miasta Marrakesz, za mniej lub bardziej wyróżniającymi się drzwiami w ścianach staromiejskich ulic, a nawet w zaułkach, kryją się prawdziwe perły mauretańskiej architektury.
Obok licznych straganów z żywnością, napojami ze świeżych owoców oraz gorącą gastronomią, m.in. pieczonym mięsem, pojawiają się na nim tłumnie mieszkańcy oraz turyści. Magnesem są, od wieków, wróżbici, szamani, opowiadacze legend i ciekawych historii, zaklinacze węży, sztukmistrze...
Zachowane zabytki z minionych wieków znajdują się w otoczonej murami medynie – marrakeskiej starówce, wpisanej w 1985 r. na listę dziedzictwa UNESCO. Dodatkowo wpisano na nią osobno także położony w niej centralnie plac Jemaa el-Fna. Miejsce niezbyt ciekawe za dnia, ożywające w nocy.
To najliczniej odwiedzany w Maroku, przynajmniej z tych, do których wstęp jest płatny. Jest dziełem francuskiego malarza i orientalisty Jaquesa'a Majorelle, który zakochał się w tym mieście i osiadł w nim na stałe.
To największa medresa, czyli szkoła koraniczna w Marrakeszu, a nawet w Maroku. Zbudowano ją w XIV wieku za czasów sułtana Abu al-Hasana. Dwa wieki później przebudowano. Przypomina o tym inskrypcja nad wejściem z datą 1564.