Warta
Warto wpaść do miasta nad Wartą

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W prezbiterium na zakończeniu nawy głównej znajduje się renesansowy tryptyk z początku XVI w. powstały w warsztacie wielkopolskim „Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny”. Malowany na drzewie, bogato złocony, składa się z obrazu środkowego (ze sceną tytułową) oraz dwóch skrzydeł z sześcioma obustronnie malowanymi kwaterami (cykle Radość Maryi i Męka Chrystusa). Dzieło to przez dłuższy czas znajdowało się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Poddane zostało gruntownej konserwacji i po wieloletnich staraniach wróciło do Warty na dawne miejsce. Z pewnością nie jedną historię mogłoby nam opowiedzieć.
Trudne czasy
Z racji drewnianej zabudowy miasto kilkakrotnie płonęło, spadały na nie także inne klęski. Za każdym razem odradzało się i odbudowywało, co świadczyło o jego silnej żywotności. Niestety, kres tej prawidłowości przyniósł potop szwedzki w XVII wieku. Do dzisiaj trudno wskazać, pozostałości zniszczonego wówczas przez Szwedów zamku. Skalę zniszczeń potwierdza odnotowana informacja, że z istniejących wcześniej 260 domów uratowało się tylko 51. Po tej wojennej katastrofie mieszkańcy zwrócili się do zajęć rolniczych, przez co handel i rzemiosło upadło, a tendencja ta utrzymała się przez cały XVIII wiek. Bardzo ważną rolę w życiu miasta odegrali ojcowie bernardyni, ale o nich piszę w osobnym artykule.
Okres II wojny obfitował też w tragiczne wydarzenia. Od września 1944 do stycznia 1945 w Warcie istniał przejściowy obóz pracy, przez który przeszło ok. 3 tysięcy Polaków. 2 tysiące mieszkańców Warty nie dożyło końca wojny, a miasto zostało w 30 proc. zniszczone.
Dzisiejsza Warta zachowuje nadal średniowieczny układ miasta z wydłużonym rynkiem i odchodzącymi od niego ulicami. Niestety, żadna budowla świecka nie ma tak długiej historii jak kościoły. Część domów i jatki stojące przy rynku pochodzą z XIX wieku. Także ratusz z 1842 zdobiony podcieniami, odbudowany został po wojennych zniszczeniach.
Pamięci słynnego pilota
Na rynku na wysokim postumencie należy jeszcze zobaczyć popiersie wyjątkowego warcianina Stanisława Skarżyńskiego (1899-1942), wybitnego polskiego pilota wojskowego. Podczas bitwy pod Radzyminem 16 sierpnia 1920 r. odniósł ranę w kolano i do końca życia pozostał inwalidą. Nie chciał rezygnować ze służby wojskowej, ukończył Szkołę Pilotów w Bydgoszczy i kontynuował karierę wojskową jako pilot. Sławę przyniosły mu dwa karkołomne wyczyny: pierwszym był oblot Afryki w 1931 r., drugim przelot przez Atlantyk w 1933 roku. Za ten drugi (jako jedyny Polak) otrzymał prestiżowy Medal Bleriota w 1936 r. Walczył w jednostkach lotniczych w kampanii wrześniowej, a następnie poprzez Rumunię, przedostał się do Francji i stąd do Anglii. Został dowódcą stacji RAF w Lindholme. Brał udział w lotach bombowych i podczas jednej z takich akcji zginął. Na cmentarzu w Warcie znajdziemy rodzinny grób Skarżyńskich, sam Stanisław został pochowany na wyspie Terschelling w Holandii, gdzie wyłowiono jego zwłoki z morza.
Nad warciańskim zalewem
Skoro wspominamy morze, zaryzykuję twierdzenie, że Warta leży nieopodal od własnego sztucznego morza. Jest nim zbiornik retencyjny Jeziorsko, który powstał 1986 roku w wyniku spiętrzenia wody na rzece za pomocą betonowej zapory. Tenże zbiornik którego objętość wynosi 203 mln m3 wykorzystywany jest głównie dla potrzeb rolnictwa, w celu gromadzenia i zaopatrywania w wodę do nawadniania. Z tamy zbiornika z wysokości 12 metrów rozpościera się wspaniały widok na taflę zbiornika. Zainteresowanie wzbudzi na pewno zbudowana tutaj elektrownia wodna.
W południowej części zbiornika znajduje się także ornitologiczny rezerwat przyrody, gdzie ochroną objęte są kaczki, perkozy i czapla biała. Wzdłuż brzegu jeziora znajdują się zaś liczne miejsca służące rekreacji, gdzie piasek może nie jest aż tak biały jak nadmorski, ale woda na pewno cieplejsza od Bałtyku. Jeśli zaś ktoś utrudzony będzie poszukiwać w Warcie miejsca na posiłek czy na nocleg, to dla mnie takim sprawdzonym miejscem jest Restauracja pod Wiatrakiem. Polecam skorzystać.
* * *
Wszystkim zwolennikom poszukiwania ciekawych i mało znanych miejsc w Polsce, powtarzam – do Warty warto!
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- o bernardynach w Warcie tegoż autora
Dodaj komentarz