Voskpolja
Czy świat pomoże zabytkom?
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Dziś jest to przede wszystkim miejsce ważne dla wyznawców ortodoksyjnego, greckiego prawosławia, a także starorumuńskiej diaspory. W liczącym niewiele ponad 2 tys. mieszkańców miasteczku typy wiejskiego i w jego najbliższych okolicach zachowały się, w różnym stanie, dwa monastyry: opuszczony Kisha e Shën Mërisë ? Zaśnięcia Bogurodzicy z cerkwią Shën Maria ? NMP oraz czynny albański Kisha e Shën Kolle ? św. Mikołaja. Ponadto kilka cerkwi: św. św. Atanazego, Michała, Eliasza oraz zrujnowane św. Paraskiewii i św. Charalampusa. Te nie będące jeszcze w ruinie wpisano w 2002 r. na listę 100 najbardziej zagrożonych zabytków Word Monuments Fund.
Pierwszy z wymienionych monastyrów stoi na nieużytkach, wśród chwastów. Z daleka widoczna jest jego wieża nadbramna ? była dzwonnica w niewysokim kamiennym murze. Brama zamknięta na głucho, ale bez problemu przeszedłem, zresztą wydeptaną ścieżką, przez murek aby obejrzeć to, co jest wewnątrz. Przede wszystkim cerkiew przypominającą z zewnątrz kształtem dużą stodołę, ale z ładną apsydą. Pokrytą zarośniętym mchem dachem, w sumie w dosyć opłakanym stanie, zwłaszcza wewnątrz. Większość XVIII – wiecznych fresków, nie tylko na ścianach i stropach krużganku, jest uszkodzona, z licznymi napisami wydrapanymi przez ?turystów?.
Po prawej stronie drogi do tego monastyru stoi nowy, piętrowy budynek przypominający klasztor, ale bez informacji ? i możliwości zapytana się ? co się w nim znajduje. Spotkałem również w miasteczku inne nowe obiekty nawiązujące do architektury cerkiewnej oraz, obok starych wiejskich domów, także nowe.
Monastyr św. Mikołaja jest w o wiele lepszym stanie niż Zaśnięcia Bogurodzicy. Również z wieżą nadbramną ? dzwonnicą, a na niej kamienną tablicą z reprodukcją sztychu z 1742 roku przedstawiającego Moscopole w tamtym okresie świetności. I z czynną wewnątrz cerkwią o ścianach i stropie pokrytych freskami namalowanymi w XVIII w. przez Dawida Selenica. Znajdują się one również ? zachowały się nieźle, chociaż wymagają renowacji ? na ścianie narteksu biegnącego wzdłuż świątyni i łukach łączących jego kolumny. Z którego zresztą jest boczne i chyba jedyne czynne wejście do świątyni.
W tej sennej osadzie trafiłem także na niewielki bar, głównie z alkoholem, z dwoma czy trzema stolikami wewnątrz oraz ławą i stołem na werandzie. Było w nim kilku miejscowych mężczyzn. Sympatycznych, ale bez możliwości porozumienia się z nimi w inny sposób, niż na migi. Spotkałem również wracające ze szkoły dzieci, które chętnie pozowały do zdjęć. Voskpoje i zachowane w nim zabytki zaliczane są do cenniejszych w Albanii. Można więc mieć nadzieję, że przynajmniej niektóre z nich zostaną uratowane i odrestaurowane. Bo na pewno są tego warte.
Dodaj komentarz