Jarosław
Ratusz i studnia na zabytkowym rynku

Miasto posiadało liczne przywileje, co sprzyjało dostatkowi mieszkańców. Leżało na szlaku handlowym. Z kolei bogactwo kulturowe brało się ze współistniejących tu trzech wielkich religii.
fot: Barbara Górecka
Jarosław. Ratusz i studnia na zabytkowym rynku
Na rynku obok ratusza stoi średniowieczna studnia miejska. Odkryto ją w 1965 roku i pięknie odrestaurowano.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Jarosław jest uroczym miasteczkiem. Leży nad Sanem, na skraju Pogórza Karpackiego i Kotliny Sandomierskiej, w woj. podkarpackim. Pierwsze wzmianki o Jarosławiu określają miasto jako gród warowny i pochodzą z kroniki ruskiej z 1152 roku.

W grudniu 1375 roku, książę Władysław Opolczyk wydał we Lwowie nowy przywilej lokacyjny na prawie magdeburskim. Równocześnie przeniósł miasto ze wzgórza Św. Mikołaja na teren obecnej starówki. Opasano je murami obronnymi z trzema bramami wjazdowymi i pięcioma basztami.

Źródła bogactwa

Przez kilkaset lat Jarosław był miastem prywatnym. Dziedziczyły go kolejne rody magnackie. Miasto posiadało liczne przywileje, co sprzyjało dostatkowi mieszkańców. Leżało na szlaku handlowym, a na tutejsze jarmarki zjeżdżali kupcy z całej Europy. Z kolei bogactwo kulturowe brało się ze współistniejących tu trzech wielkich religii: kościołów grecko- i rzymskokatolickiego oraz judaizmu.

Rynek z ratuszem

Najpiękniejszy w każdym mieście jest rynek i tak też jest w Jarosławiu. Ma regularną zabudowę z XVII wieku. Mimo licznych remontów, stan większości kamienic pozwala na odczytanie metryki. Spacer po rynku jarosławskim to sama przyjemność. Na środku stoi Ratusz. To wyjątkowa budowla sięgająca korzeniami  XV wieku. Pierwszy budynek prawdopodobnie był drewniany i gotycki. Najstarsza część obecnego ratusza pochodzi z początku XVII wieku. Po pożarze w 1625 roku przebudowano go na piętrową i barokową kamienicę. Na przełomie XVIII i XIX wieku służył jako magazyn wojskowy i został mocno zdewastowany. W 1852 roku miasto wykupiło budynek od rządu austriackiego. Odnowiono go i nadano styl neogotycki. Pod koniec XIX wieku nastąpiła gruntowna przebudowa i tym razem nadano styl neorenesansowy. Nadbudowano wtedy wieżę i zamontowano w niej zegar sprowadzony z Wiednia. Tak też zachowany jest do dziś. W 1909 roku dobudowano skrzydło zachodnie kopiujące istniejący już budynek. Wewnątrz zachowały się fragmenty siedemnastowiecznych malowideł ściennych i sztukateria z początku XX wieku. Na elewacji zamontowano kilka tablic pamiątkowych.

Kamienica Orsettich

Kamienice mieszczańskie otaczające rynek są również zabytkowe. Jedna z nich to Kamienica Orsettich z przełomu XVI i XVII wieku.  Przebudowywana i zmieniająca swych właścicieli zatrzymała pierwotny charakter i piękną attykę grzebieniową. Potężna kamienica z trzema arkadami umieszczona jest na narożu ulicy. Nazwa datuje się od czasów jej przebudowy. Nadano jej wtedy cechy manieryzmu. Ówczesnym właścicielem był kupiec i bankier krakowski Wilhelm Orsetti. Wewnątrz kamienicy pokazane jest życie jej właścicieli. Niestety, nie wszystko się zachowało do dziś. Zebrano jednak wiele  eksponatów i obecnie jest tu muzeum wnętrz. O każdej kamienicy jarosławskiej można by wiele opowiadać, bo każda ma swoją historię.

Studnia w rynku

Na rynku obok ratusza stoi średniowieczna studnia miejska. Mieszczanie czerpali z niej wodę i roznosili do domów przy pomocy specjalnych tragarzy. Dawniej studnia miała 50 metrów głębokości. Odkryto ją w 1965 roku. Pięknie odrestaurowano i dziś cieszy oczy turystów i mieszkańców.

Warto wiedzieć

W mieście odbywają się międzynarodowe imprezy kulturalne: Dni Jarosławia, Międzynarodowy Festiwal Kultury Kresowej, Międzynarodowy Festiwal Muzyki Dawnej.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij