Jelling
Kolebka Królestwa Danii

Kamienie runiczne z Jelling stoją tuż przed wejściem do romańskiego kościoła, wybudowanego w miejscu pierwszej świątyni ufundowanej przez króla Haralda. Kościół stoi pomiędzy dwoma kopcami, pomnikami historii Danii.
fot: Halina Puławska
Jelling. Kolebka Królestwa Danii
Kamienie runiczne z Jelling stoją, chronione prostopadłościanami ze szkła tuż przed wejściem do romańskiego kościoła
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Dania, Danmark czyli dosłownie las Danów pojawia się po raz pierwszy w tekście wykutym pismem runicznym na kamieniu nagrobnym, który król Gorm Stary postawił swojej żonie, królowej Tyrze w połowie X wieku.

Po 965 r., w którym nastąpiła chrystianizacja Danii, Harald Sinozęby – syn Gorma – postawił drugi kamień z wyrytą runami inskrypcją w brzmieniu: Harald, król kazał pomnik ten postawić dla Gorma, ojca swego i dla Tyry, matki swej, onże Harald, który zdobył całą Danię i Norwegię i Duńczyków nawrócił na chrześcijaństwo. To metryka chrztu i Haralda i Danii. Obydwa kamienie znajdują się w Jelling, w miejscu, w którym rządził Gorm Stary i skąd podporządkował sobie całą Jutlandię. Gorm i Tyra uznani zostali za pierwszą parę królewską, a Jelling za gniazdo rodowe królewskiej dynastii.

Pomnik narodzin Danii

Kamienie runiczne z Jelling stoją, chronione prostopadłościanami ze szkła tuż przed wejściem do romańskiego kościoła, wybudowanego w miejscu pierwszej świątyni ufundowanej przez króla Haralda. Kościół stoi pomiędzy dwoma kopcami będącymi również pomnikami historii z okresu narodzin Danii. Podczas badań archeologicznych rozkrojono, niczym bochen chleba kopiec, w którym pochowana została królewska para. Odnaleziono wówczas jedną trumnę, natomiast pod posadzką kościoła odkryto szkielet i przedmioty, podobne do tych z kopca i jest to prawdopodobnie, przeniesiony przez króla Haralda do kościoła szkielet króla Gorma. Miejsce jego spoczynku oznaczono na posadzce kościoła zygzakiem. Cały kompleks monumentów dzięki historycznemu przesłaniu wpisany został w 1994 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Kim byli mieszkańcy Jutlandii i wysp?

Byli morskimi rozbójnikami, których nazywano Wikingami czyli ludźmi zatoki (od vik – zatoka) albo Normanami – ludźmi północy. Już w VIII w. dali się poznać mieszkańcom znad Renu, Sekwany, Loary, Łaby czy Tamizy, budząc postrach. Byli wojownikami w hełmach z turzymi rogami, w pancerzach ze skóry lub kolczugach, uzbrojonymi w obosieczne miecze, topory, łuki i oszczepy. Zdobycz ładowali na dębowe okręty z wysokimi dziobnicami w kształcie smoków i węży, wyposażonymi w prostokątne żagle ze skór zwierzęcych. Legenda wikingów nie zaginęła. Duńczycy z dumą mówią o swojej przeszłości i utrwalają ją.

Łabędzie gniazdo

Jakże pięknie pisał o Danii jeden z jej sławnych synów, Hans Christian Andersen : Pomiędzy Bałtykiem a Morzem Północnym leży starodawne gniazdo łabędzie, które nazwano Danią; rodziły się tam i rodzą łabędzie, których imiona nigdy nie zaginą. W dawnych czasach stąd wyleciało łabędzie stado hen aż przez Alpy do zielonych równin majowej stolicy, Mediolanu(?) nazywało się Longobardami. Inna gromada z błyszczącymi piórami i wiernymi oczyma, pociągnęła w dół, aż do Bizancjum. Tych nazwano Waregami. Zabrzmiał od wybrzeży Francji okrzyk przerażenia przed krwawymi łabędziami, które niosły z północy ogień pod skrzydłami i lud cały wzywał w modlitwie: Od furii Normanów zachowaj nas Panie! Dania to Łabędzie gniazdo.

Warto wiedzieć

* W 2000 r. w Jelling powstało muzeum nazwane „Świadectwem urodzenia”. Jego otwarcia dokonała obecna królowa duńska Małgorzata II.
* Harald Sinozęby to po duńsku Harald Blåtand, po angielsku Harald Bluetouth czyli Harald Niebieski Ząb. Król Harald zmarł w Wolinie 1 listopada 987 r.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!