Casablanca
Meczet – pomnik Hassana II

We współczesnej sakralnej architekturze islamu nie ma wspanialszych i słynniejszych budowli, jak dwa meczety. Wielki Meczet Szejka Zajida w Abu Zabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Wielki Meczet Hassana II w Casablance, w Maroku.
Oba są pomnikami fundatorów, a raczej inicjatorów budowy, nosząc ich imiona. Obaj oni doczekali zakończenia budowy. A także, co w świecie muzułmańskim jest rzadkością, a na arabskim Maghrebie wyjątkiem, oba dostępne są do zwiedzania przez „niewiernych”.
Od oceanu i od lądu
Meczet Hassana II w Casablance jest starszy od meczetu Zajida o kilkanaście lat oraz większy. Największy w Maroku, drugi pod względem wielkości w Afryce i znajduje się w pierwszej dziesiątce największych meczetów na świecie. Główna sala modlitwy może pomieścić 25 tys. wiernych, a rozległy dziedziniec dodatkowe 80 tys. Zaś wysoki na 210 m minaret jest pod tym względem drugim na świecie i najwyższą budowlą w Maroku. W nocy z jego szczytu wysyłana jest w kierunku Mekki wiązka laserowego światła, widoczna przy dobrej pogodzie z odległości nawet 30 kilometrów.
Najpierw oglądam meczet od strony niewielkiej atlantyckiej zatoki, sprzed popularnej restauracji rybnej, znajdującej się w pobliżu tutejszej latarni morskiej. I jestem nieco… rozczarowany. Bryła meczetu, a zwłaszcza jego minaret, stojące na brzegu oceanu i na wysuniętej weń sztucznie usypanej wysepce, okazują się nie aż tak wspaniałe, jak oglądane od strony lądu.
Dojeżdżamy tam po pysznym obiedzie i nie mamy nawet czasu na podziwianie słynnej budowli od frontu. Czeka na nas bowiem przewodnik i określona godzina wejścia. Ten oprowadza po głównej sali modłów podzielonej na trzy nawy, której rozsuwany dach jest do połowy otwarty. To po to, by w dni pogodne wierni mogli lepiej poczuć jedność z niebem i Allahem. Nawa główna ma wysokość 40 m, boczne po 27 m.
Na styku trzech żywiołów
Wysunięte w kierunku oceanu fragmenty meczetu mają szklane podłogi, przez które widać morskie fale. Projektantem był Francuz Michael Pinseau, nadworny architekt króla Hassana II (1929-99), który zbudował w Maroku też kilka innych pięknych i prestiżowych gmachów. Udało mu się spełnić oczekiwanie władcy, aby świątynia, a zarazem jego pomnik wzniesiony na stulecia, stanęła na styku trzech żywiołów: ziemi, wody i powietrza. Tych, spełnionych, oczekiwań i wymagań, jest tu mnóstwo. Zwraca na nie uwagę nasz przewodnik.
Dodaj komentarz