Zuzanna Grabska Artykułów: 197

Nie wiem, czy bardziej lubię aktywne zwiedzanie czy zwiedzanie muzeów i zabytków.
Staram się dzielić te dwie moje pasje i łączyć spacery po lesie, żeglarstwo a ostatnio również windsurfing, z zażywaniem kultury. Nie zawsze się to udaje, ale szukam ideału. Lubię poznawać Polskę.
Wiele radości sprawia mi też opisywanie moich wycieczek w Otwartym Przewodniku Krajoznawczym. Choć nie nadążam z opowiadaniem o wszystkich. Może odrobię zaległości na emeryturze?
W kościele katedralnym w Świdnicy szopka eksponowana jest przez cały rok. Znajduje się w kaplicy pw. św. Jana Chrzciciela, przylegającej do lewej, północnej nawy świątyni. Instalacja zajmuje w niej centralne miejsce.
Śmierć Henryka Pobożnego w bitwie pod Legnicą odsunęła zjednoczenie ziem polskich po rozbiciu dzielnicowym o wiek bez mała. W dodatku – już bez Śląska. Książę, według legendy, zginął właśnie tu. Został pojmany przez Tatarów i ścięty.
Do zatrzymania się w Wierzbnej skłoniła mnie przede wszystkim informacja, że na terenie parku znajduje się zespół pięciu kamiennych krzyży pokutnych. Niestety, park pałacowy otoczony murem, wstęp wzbroniony.
Za Szuminem Bug zaczyna swoje Wielkie Koło. Na lewym brzegu podmywa piaszczystą skarpę porośniętą sosnowym lasem. To bardzo ładne miejsce, warte postoju i spojrzenia z góry na rzekę.
Spływ trwa, zależnie od woli, pośpiechu i środka transportu – 2,5-3,5 godz. Pokonujemy przy tym ok. 15 km z jedną krótką przenoską na spiętrzeniu po drodze. Rzeka jest raczej łatwa, tylko od czasu do czasu przyspiesza na kamiennych bystrzach.
To tylko dwa z ponad 400 zachodniogalicyjskich cmentarzy wojennych w Małopolsce, jakie pozostawił po sobie font stojacy tu na przełmie lat 1914-15. Warto zatrzymać się tu na chwilę zadumy.
Kopiec zwieńczony jest krzyżem, na którym znajduje się blaszany orzełek wojskowy z napisem: „1918-1939 Poległym za Polskę”. U stóp kopca kwatera, w której pochowano oficerów.
Kościół jest zwarty, ma nieco obronny charakter. Jednonawowy, z węższym i niższym prezbiterium, z dobudowaną w XVI w kaplicą i walcowatą wieżą.
Przez większość swego życia sosna była bezimienna. Dopiero 2016 r. nazwano ją Wszebora. To staropolskie imię żeńskie, które może oznaczać tę, która zawsze staje do walki.
Największą atrakcją Domu Zdrojowego, ale i całego uzdrowiska, jest najdłuższa na Dolnym Śląsku Hala Spacerowa. Wykonana z drzewa modrzewiowego konstrukcja ma długość 80 m. Zdobi ją piękna polichromia z motywami roślinnymi.