Góry Gutâi
Mogoşa ? przystanek nad jeziorem
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Trafiłam tu w poszukiwaniu kempingu. Na jednych mapach był, na innych ? nie było. Drogowskaz dawał nadzieję. Ale nie: tylko duży hotel górski Cabana Mogoşa. Duży i pusty.
Miejsce jest bardzo ładne. Nad jeziorem w Górach Gutâi (Munţii Gutâi), na ich południowym skraju i przy drodze na przełęcz Gutâi, jest jezioro Bodi (Lacul Bodi). Znajduje się w pobliżu miejscowości Baia Sprie, w prowincji Maramuresz (Maramure?) na północy Rumunii. Jezioro leży na wysokości 720 m n.p.m. Towarzyszą mu dwa mniejsze, prawie już zarośnięte jeziorka Mic i Nou (Małe i Nowe; nad pierwszym z nich miał być kemping, ale to chyba w czasach słusznie minionych).
Ponad jeziorem wznosi się szczyt ? Varful Mogosa (1246 m n.p.m.) A na jego północnych stokach ulokował się ośrodek narciarski. Wyglądał bardzo sympatycznie, choć ogladałam go z dołu, latem, a kolejki ? oczywiście ? były nieczynne. Wyczytałam, że jest tu 4,4 km tras, obsługiwanych przez wyciąg krzesełkowy i jeden czy dwa orczyki. Różnica poziomów wynosi aż 526 metrów a najdłuższa trasa, sprowadzając wprost do jeziora ma 2,2 km.
Zaczynam od nart, bo wyobrażam sobie, że miejsce to zimą może być gwarne i tłoczne. Hotel ma prawie 70 miejsc. W środku lata było tu bardzo pusto. Na hotelowym śniadaniu w restauracji na 120 osób byliśmy sami, a do zjedzenia był? omlet. I tyle. Kawiarnia wieczorem pusta. Hotel odnowiony, czysty. Przy dość zrujnowanym nabrzeżu pamiętającym czasy Ceau?escu stały nowe rowery wodne, było wyznaczone kąpielisko, boisko, kort tenisowy. To fajny punkt wypadowy do górskich wycieczek (np. do Koguciego Grzebienia ? Creasta Cocoşului) i baza do lotniarskich początków. Takie miejsce czasów przełomu. Ładne, niewykorzystane. Może zaludnia się w letnie weekendy?
Dodaj komentarz