Norymberga
W domu Albrechta Dürera
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W 1627 r. miasto Norymberga zaoferowała posiadane kopie obrazów Albrechta Dürera bawarskiemu księciu ? elektorowi Maksymilianowi I (1573-1651). W zamian za? rezygnację przez niego z zagarnięcia do jego monachijskich zbiorów słynnych ?Czterech apostołów? Mistrza. Znajdują się one nadal w Monachium, a tu eksponowane są inne, też bardzo dobre kopie. Muzeum prezentuje życie i twórczość dawnego właściciela, ale także obraz codziennego życia gospodarczego zamożnego mieszczaństwa. Obejrzeć tu można więc meble i wyposażenie z epoki, zielone kaflowe piece, kuchnię i kuchenne sprzęty itp. Przede wszystkim jednak, świetnie opisane i lustrowane, dzieje twórczości A. Dürera.
Co warto zobaczyć
Do dyspozycji zwiedzających są audioprzewodniki w 7 językach, niestety na razie bez polskiego. Uwagę przyciągają kopie kilkudziesięciu obrazów olejnych stanowiące przekrój jego dorobku artystycznego, zwłaszcza wystawione w największej sali jego imienia. A także bogato ilustrowane tablice z opisami głównych etapów życia i twórczości oraz najważniejszych dzieł. Na trzecim piętrze jest warsztat drzeworytniczy i miedziorytniczy z epoki, gdzie organizowane są pokazy wykonywania odbitek. Zaś w gabinecie grafiki organizowane są wystawy czasowe eksponatów z muzealnych zbiorów. Jest też kolekcja cyfrowych kopii dzieł mistrza.
A jak wiadomo, był on nie tylko znakomitym malarzem i rysownikiem, ale wniósł też szczególny wkład w rozwój renesansowego drzeworytnictwa i miedziorytnictwa. Podczas zwiedzania tego muzeum nie wolno przegapić także tego, co znajduje się tuż obok. Czyli wyjrzeć przez okno na przyległy plac Bramy Zwierzynieckiej z imponującą wieżą Zwierzyniecką. I obejrzeć również stojący naprzeciwko, także ocalały z pożogi, późnogotycki mieszkalny Dom Piłata (Pilatushaus) z roku 1489. Należał on do płatnerza Hansa Grüwalda, ma ośmiokątny wykusz u szczytu, a w jego narożniku stoi na wysokości pierwszego piętra złocona rzeźba św. Jerzego ze smokiem u stóp.
Dodaj komentarz