Odessa
Oby pozostała w Ukrainie i Europie…

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Był też wątek litewsko-polski. Od 1392 r do końca lat 40. XV w. obszary między Dniestrem i Dnieprem, a więc i teren obecnej Odessy, wchodziły w skład Wielkiego Księstwa Litewskiego. W roku 1415 Władysław Jagiełło wysłał przez ten port, nazywany przez Jana Długosza Kaczybuiew, kilka statków z pszenicą. A w 1442 r. Władysław III Warneńczyk nadał ówczesną warownię „w dożywocie”, kamienieckiemu kasztelanowi i staroście. W roku 1529 znalazła się ona w osmańskim Nowym Świecie (regionie Yeni Dünya) i pozostał we władaniu tureckim aż do zdobycia przez Rosję północnego wybrzeża czarnomorskiego.
Armand Richelieu i inni
Przy czym Krym podporządkowany został jej już w 1774 r., a cały ten region stał się, m.in. po Ukrainie „zjednoczonej” z Rosją w 1654 r. w Perejasławiu, kolejną rosyjską zdobyczą kolonialną. Niewielu ludzi zdaje sobie bowiem obecnie sprawę, że Federacja Rosyjska, podobnie jak wcześniej Imperium Romanowych i ZSRR, jest w gruncie rzeczy ostatnim państwem kolonialnym w Europie. Ale to już inny temat. Odessę budowali francuscy emigranci, uchodźcy przed Wielką Rewolucją 1789 roku i jej terrorem. Przede wszystkim: książę Armand Emanuel Richelieu, gen. Louis Alexadre Andranault Langerom i Hiszpan Joseph Deribas (Jose de Ribas).
Pierwszy z nich, jako gubernator, który zarządzał miastem od 1804 r., ukończył budowę portu. Miasto powstało na nowoczesnym planie ulic przecinających się pod kątem prostym. Mało zresztą brakowało, aby… nie powstało. Następca Katarzyny II, jej syn car Paweł I (1754-1801) zaczął bowiem „czystki” po mamusi, która, wbrew zasadom dziedziczenia, nie dopuściła go (małoletniego) na tron po ojcu, Piotrze III (1728-62), lecz sama go objęła na 34 lata. On to odmówił dalszego finansowania budowy Odessy.
Odesity i pomnik… łapówki dla cara Wszechrusi
Tamtejsi, coraz zamożniejsi kupcy, wpadli jednak na genialny pomysł. Zapoczątkowując chyba tworzenie się późniejszych „Odesitów”, specyficznych, znanych ze sprytu, wielokulturowości i wielonarodowego pochodzenia, mieszkańców nowego miasta. Wiedząc o „słabości” cara do pomarańczy, które wówczas w Rosji były rarytasem, wysłali mu do Petersburga, kilkoma wozami, ich świeżo dostarczony do portu transport. Po otrzymaniu tego prezentu car przekazał miastu na jego dalszą budowę znaczną wówczas kwotę 250 tys. rubli w złocie. Dar pomarańczy dla cara szybko nazwano „wziatką” (łapówką), bo korupcja nie tylko obecnie była i jest zmorą Rosji.
Fakt ten upamiętniono w Odessie wznosząc w 2004 roku na pięknym bulwarze okazały Pomnik Pomarańczy, nazywany powszechnie Pomnikiem Łapówki. Chyba jedynym tego rodzaju na świecie. Przedstawia on wielką rozciętą pomarańczę na wozie ciągniętym przez parę koni. A na owocu stojącą postać Pawła I oraz klasycystyczne budowle miasta, które wzniesiono dzięki tym pieniądzom. Dodam, że Odesity szybko najpierw zainwestowali je w lombardy oraz wielokrotnie pomnożyli, dzięki czemu suma na inwestycje okazała się już ogromną. A pomnik ten, dłuta Aleksandra Tokariewa, jest obecnie jedną z atrakcji miasta.
Kamienie milowe rozwoju
Miasto i port rozwijały się dynamicznie, chociaż historię miało burzliwą, zwłaszcza w XX wieku. Wspomnę tylko, że w roku 1803 Odessa miała 9 tys. mieszkańców, wiek później pół miliona, a w latach 80. XX wieku, pomimo zniszczeń i strat wojennych, w tym Holocaustu, przekroczyła milion. Tworząc, jak już wspomniałem, specyficzny rodzaj mieszkańców – Odesitów – żyjących w tym tyglu narodowości, języków i kultur. Poza Rosjanami i Ukraińcami, którzy obecnie dominują w mieście, w XIX wieku osiedlali się w nim Żydzi, Bułgarzy, Rumuni, Mołdawianie i sporo Polaków.
Dodaj komentarz