Monachium
Oktoberfest ma 200 lat!
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Część terenu była wykorzystywana na zabawę i konkursy. W 1818 postawiono pierwszą karuzelę i dwie huśtawki. Od lat 70. dziewiętnastego wieku obszar ten sukcesywnie się powiększał. Co cztery lata w ramach Oktoberfest odbywa się popularny ?Landwirtschaftsfest?. Oktoberfest i dziś zaprasza do zabawy i świętowania. ?Wiesn? stał się synonimem Oktoberfestu i znany jest na całym świecie. W 20 wieku stał się on festynem ludowym, jakiego na próżno szukać gdzie indziej: ponad sześć milionów gości sprawia, że jest to największa impreza tego typu na świecie.
Monachijski Oktoberfest stał się też początkiem organizowania tego typu festynów w innych krajach. ?Ozapft is? można usłyszeć podczas otwarcia Oktoberfestu nie tylko w Niemczech, ale także w Australii, Brazylii, Chinach, Tajlandii i USA.
Ile lat ma Oktoberfest?
Pozostaje jeszcze pytanie, jak to możliwe, że Oktoberfest obchodzi 200-lecie, ale odbywa się po raz 177. Odpowiedź jest prosta: w czasie wojen i w latach powojennych oraz w czasie epidemii cholery 1854-1873 w ostatnich dwóch wiekach Oktoberfest nie odbył się aż 23 razy.
Krótka historia monachijskich ogródków piwnych
Usiąść pod kasztanowcem i w wolny wieczór napić się smacznego, zimnego piwa? tę przyjemność monachijczycy zawdzięczają bawarskiemu prawu piwnemu z 1539 roku, które zezwalało na warzenie piwa jedynie między dniem św. Michała przypadające 29 września i dniem św. Jerzego ? 23 kwietnia. W miesiącach letnich warzenie piwa było zabronione. Ze względu na wysoką temperaturę proces fermentacji był zbyt ryzykowny. W związku z tym w zimie uzyskiwano duże ilości zapasów tego złotego napoju, które można było spożytkować latem.
Aby zapewnić piwu odpowiednią temperaturę budowano specjalne piwnice, które umiejscawiano najczęściej tuż przy browarach. Niska temperatura piwnic jednak nie wystarczała, dlatego okolicę zadrzewiano rodzimymi kasztanowcami. Ich szerokie liście dawały odpowiedni cień. Kiedy latem browarnicy rozpoczynali sprzedaż piwa, z okolicznych miejscowości schodziły się tłumy mężczyzn tak, że trzeba było ustawiać ławki do siedzenia i wypoczynku. Z czasem pojawiły się stoły i tak narodziły się ogródki piwne.
Nie obyło się jednak bez problemów. Przeciwko sprzedaży piwa w ogrodach zaczęli protestować karczmarze, którzy twierdzili, że browarnicy powinni sprzedawać piwo tylko im a jeśli robią to bezpośrednio to nie taniej niż sprzedaje się w karczmach. Do konfliktu włączył się król Ludwik I wydając werdykt zezwalający na sprzedaż piwa w ogrodach, ?uratował? tym samym ogródki piwne. W zamian za przychylność karczmarzy, browarnicy nie mogli sprzedawać jedzenia. Zasada ta zmieniała się w miarę upływu czasu. Na pamiątkę tamtych wydarzeń do dziś do ogródków piwnych można przynosić własne jedzenie, delektować się jego smakiem i popijać mocno schłodzone piwo.
Dodaj komentarz