Teplice nad Bečvou
Polskie odkrycia w leju krasowym

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Lej krasowy koło Hranic na Morawach znajduje się na terenie rezerwatu przyrody ?Hůrka u Hranic?.
Dojść do niego można po wyznaczonej trasie z drogi koło dworca kolejowego w przepięknym kurorcie Teplice nad Bečvou. To tylko 79 km od przejścia granicznego w Chałupkach, około 50 minut jazdy autostradą w kierunku na Brno.
Polskie odkrycia
Na dnie leja krasowego, jest najgłębsza studnia krasowa (jaskinia zatopiona słodką wodą). Zatopiona jaskinia jest prawie prostopadła. Jeszcze nie tak dawno uważano, że najgłębszą zatopioną jaskinią jest Pozzo del Merro we Włoszech, która mierzy 392 metry. Ekspedycja pod kierownictwem polskiego nurka Krysztofa Starnawskiego stwierdziła 17 września 2016 r., że zatopiona część jaskini jest głęboka ponad 404 m. Dokonali tego za pomocą specjalnej sondy głębinowej, wyprodukowanej przez zespół pana Bartłomieja Bryndy z polskiej firmy GRALmarine, którą nurek Starnawski opuścił w głąb jaskini z poziomu 200 metrów. Sonda wskazała rekordową głębokość i ? co jest bardzo ciekawe ? stwierdzono, że na tej głębokości nie natrafiono jeszcze na dno. Zakończenie pomiaru spowodował z pozoru banalny powód ? za krótki kabel. Zatem głębokość jaskini nie jest wcale ostateczna, ale już teraz wiadomo, że jest to najgłębsza jaskinia zatopiona słodką wodą.
Można spojrzeć zza barierki
Niezatopiona część jaskini na powierzchni, znajduje się w leju krasowym, który jest ogrodzony balustradą i w głąb leja nie można wchodzić (jednak wszystko widać…). Zakaz wstępu nie jest tutaj jakimś bezmyślnym utrudnieniem dla turystów. Niemal prostopadłe ściany często kruszą się pod wpływem erozji i kamienie opadają w głąb leja. Na dnie widać lustro jeziorka, które jest właściwie wodą mineralną (agresywna kwaśna woda ? właściwie roztwór kwasu węglowego, powoduje korozję nie tylko oprzyrządowania do nurkowania, ale również parzy skórę). Na dnie leja, tuż nad lustrem wody gromadzi się warstwa dwutlenku węgla. Nie jest to gaz trujący, jest o wiele cięższy od tlenu, zatem wypiera tlen do góry i tuż nad lustrem jeziorka czasami uniemożliwia oddychanie. Okoliczni mieszkańcy od wieków wiedzieli, że bydło i zwierzęta leśne, które zeszły na dno suchej części jaskini (leja krasowego), zazwyczaj już nie wracały żywe. Po prostu dusiły się z powodu braku tlenu.
Warto wiedzieć
Zwiedzanie ?hranickiej propasti? można połączyć ze zwiedzaniem Zbraszowskich Jaskiń Aragonitowych (tu jednak niestety trzeba zapłacić za wstęp), które znajdują się na przeciwległym brzegu rzeki Bečvy.
Dodaj komentarz