Hremiacze
Sanatorium w szczerym lesie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na Wołyniu, w okolicy Łucka, znajduje się znakomite sanatorium o europejskim standardzie.
Sanatorium Prolisok (Przebiśnieg) i Czerwona Kalina usytuowane są w pobliżu miejscowości Hremiacze (Грем’яче), na pograniczu ukraińskich obwodów Wołyńskiego i Rówieńskiego, w ostępach leśnych nad rozlewiskiem rzeki Putyliwka, które tworzy w tym miejscu jezioro. Z Lublina jest tu 293 km, a Zamościa zaledwie 219 km. To tylko 3-4 godziny jazdy samochodem.
Malownicze położenie
Ostatnio miałem okazję odwiedzać sanatorium Prolisok i muszę stwierdzić, że zrobiło na mnie duże wrażenie. Już samo położenie urzeka. Sanatorium leży w otoczeniu pięknego sosnowego boru na terenie regionalnego parku krajobrazowego Tsumański Las. Na swobodzie żyją tu żubry, jelenie oraz inne rzadko spotykane zwierzęta. Wokół panuje cisza i spokój. Słychać jedynie szum lasu i śpiew ptaków. Na brzegu jeziora jest plaża i pomost wychodzący daleko w wodę. W jeziorze można się kąpać, pływać kajakiem lub łódką i łowić ryby. W powietrzu unosi się zapach eterycznych olejków sosnowych i leśnych ziół. Mikroklimat sprawia, że człowiek znakomicie tu wypoczywa i regeneruje siły.
Komfort za unijne pieniądze
Prolisok powstał w 1994 r. z myślą o leczeniu osób, które chorowały po katastrofie w Czarnobylu. W ostatnich latach sanatorium zostało gruntownie zmodernizowane za pieniądze Unii Europejskiej. Obecnie uważane jest za jedno z najlepszych na zachodniej Ukrainie. Nastawione jest na przyjmowanie matek z dziećmi. Jednak w miarę wolnych miejsc przyjmuje wszystkich, którzy chcą się tu leczyć. Otwarte jest także dla zwykłych wczasowiczów. Leczy się tu głównie choroby kobiece, układu mięśniowo-szkieletowego, nerwowego, hormonalnego oraz układu pokarmowego i oddechowego.
Kompleks sanatoryjny o powierzchni 8 hektarów jest ogrodzony i strzeżony. Tworzą go trzy dwupiętrowe murowane budynki hotelowe, w których znajduje się 109 komfortowych pokoi i apartamentów, 13 drewnianych domków, obiekty rehabilitacyjno-balneologiczne, basen kryty oraz basen termalny z wodą mineralną. Kuracjusze mają do dyspozycji korty tenisowe, boisko do siatkówki, koszykówki i piłki nożnej. Mogą też wypożyczać rowery, skutery, łodzie, kajaki, a nawet sprzęt wędkarski.
Pijawki i pszczoły w służbie medycyny
Sanatorium proponuje ponad sześćdziesiąt różnych procedur medyczno-zdrowotnych. Stosuje się także niekonwencjonalne sposoby leczenia jak kuracja pijawkami. Jest ona skuteczna m.in. w walce z nadwagą, migrenami, w leczeniu nerwic, chorób sercowo-naczyniowych, chorób skóry, chorób ginekologicznych, a także może pomóc kobietom w walce z niepłodnością. Stosuje się też apiterapię, czyli zabiegi z wykorzystaniem produktów pszczelich. Oprócz zabiegów rehabilitacyjnych i balneologicznych w sanatorium wykonywane są też zabiegi kosmetyczne.
Ważnym elementem w leczeniu jest woda mineralna z własnego źródła zawierająca chlorek bromowo-sodowy. Leczenie światłem i wodą uzupełnia terapia tlenowa oraz herbaty ziołowe z własnych ziół. W sanatorium jest również grota solna. Także powietrze, bogate w lecznicze aromaty sosny, ma bardzo pozytywny wpływ na wypoczynek pacjentów.
Miód z własnej pasieki, a warzywa z ogródka
Jedzenie jest zrównoważone, wysokokaloryczne i odbywa się zgodnie z zamówionym menu. Jeśli ktoś potrzebuje specjalnej diety może liczyć na indywidualne konsultacje lekarza dietetyka. Sanatorium posiada własną plantację warzyw i ziół, pasiekę, piekarnię i cukiernię. Produkty w sanatoryjnym gospodarstwie ogrodniczym uprawiane są w sposób ekologiczny. Goście, którzy przebywają w sanatorium w okresie dojrzewania truskawek mogą cieszyć się świeżymi owocami bezpośrednio na sanatoryjnej plantacji
Poczytaj więcej o okolicy:
Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników Globtroter wyróżniło Otwarty Przewodnik Krajoznawczy nagrodą
za najciekawsze publikacje turystyczne w 2019 r.
Cieszymy się!
Pisz razem z nami
Dlaczego otwarty? Bo jego pisanie nigdy się nie kończy... Bo może go pisać każdy, także Ty...
przyślij swój tekst i zdjęcia
Dodaj komentarz