Szklarska Poręba
Celem moim jest Szrenica…
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Celem moim jest Szrenica. Planuję podejść pieszo i zjechać kolejką. Pogoda była niepewna, wiec wybrałem najkrótszą trasę, niebieskim szlakiem, mając po drodze schronisko pod Łabskim Szczytem, a stamtąd był możliwy powrót szlakiem zielonym, jako ratunek ? gdyby się rozpadało.
Wyciąg na Szrenicę (1362 m n.p.m.) jest położony dość daleko od sanatorium Granit, w którym mieszkam. Najkrócej doń idzie się przez placyk PKS i kontynuuje ul. Turystyczną nie mającą chodnika. Stacja dolna kolejki to nieduży szałas; wokół mamy specjalnie ukształtowany teren z sadzawką z kaczkami. Kasa zamknięta i zasłonięta i nie ma żadnej informacji, jak kursuje ani cen. Przejście z kasy do wyciągu to chyba tylko dla narciarzy, bo żadnego chodniczka czy schodków… Największe rozczarowanie, to że nie ma pięknego widoku w górę kolejki. A ma ona po dwa krzesełka, na stacji pośredniej trzeba się przesiąść, a stacja górna jest na wys. 1222 m n.p.m.
Z miasta do kolejki
Chodnik z miasta do wyciągu poprowadzono wzdłuż głównej drogi dojazdowej, wiec naokoło. Ale gdy ona z powrotem zawraca do centrum Szklarskiej Poręby Górnej, to pojawia się wygodny czarny szlak dochodzący w rejon sanatorium Granit z drugiej strony, od głównej międzynarodowej szosy i starej chaty walońskiej. Tymże czarnym szlakiem to jakieś 15 minut do miejsc,a gdzie prawie dotyka on bardzo ciekawy zielony szlak idący wzdłuż Kamiennej. Trzeba się przerzucić na ten zielony szlak, w moment pojawia się mostek przez Kamienną, a stamtąd drugie 15 minut szeroką szosą do poziomu „0” sanatorium. Wiec tak do wyciągu będzie w sumie 45 min.
Mokrą Drogą na Mokrą Przełęcz
Ruszam z sanatorium Granit do znanego już mostku na Kamiennej i dalej, chwilę bez oznakowania, aby dojść do czarnego szlaku, którym z kolei trzeba dojść do szlaku niebieskiego. Pogoda okazała się ładna, trasa piękna, dobrze mi się szlo. Już wysoko, za schroniskiem pod Łabskim Szczytem, kontynuuję szlakiem żółtym, najpierw chwilę ostro w górę a dalej szlakiem zielonym Mokrą Drogą na Mokrą Przełęcz. Tej mokrej drogi się obawiałem, bo tu w górze są torfowiska, ale nie ma obaw: pięknie ułożona z ciosów kamiennych, z podestami drewnianymi przez mokradełka.
Dodaj komentarz