Wyszukiwna fraza: sanatorium

Dziś w Goczałkowicach-Zdroju  leczy się choroby ortopedyczno-urazowe, reumatologiczne, choroby układu nerwowego, osteoporozę. W planach, a może już w budowie jest tężnia solankowa i inhalatorium.

Już samo położenie urzeka. Sanatorium leży w otoczeniu pięknego sosnowego boru na terenie regionalnego parku krajobrazowego Tsumański Las. Wokół panuje cisza i spokój. Słychać jedynie szum lasu i śpiew ptaków.

Potoccy kupili Rymanów w 1872 roku. Urzekł ich tu krajobraz, zdrowe powietrze, piękne lasy i dobrzy sąsiedzi. Hrabina od początku pobytu w Rymanowie wierzyła, że mogą tu być źródła mineralne. Po badaniach w Wiedniu i we Lwowie nie było już wątpliwości że to wody lecznicze...

Na leczenie uzdrowiskowe można się tu wybrać do obiektów Uzdrowiska Horyniec, które dysponuje kompleksem obiektów, na który składają się Dom Zdrojowy oraz dwa mniejsze sanatoria Modrzew i Jawor. W Horyńcu mieści się też Centrum Rehabilitacji Rolników KRUS oraz sanatorium Bajka.

Kładziemy się na drewnianych leżankach. Z głośnika leci najpierw krótka opowieść o sztolniach, potem kojący plusk wody. Ktoś pokasłuje, ktoś zaczyna chrapać. Relaks ciągnie się jak wieczność, nie ma czym oddychać, gorąc nie do wytrzymania?

Praktycznie wszystkie budynki i budowle utrzymane są w tej samej kolorystyce. Od sanatoriów i hoteli uzdrowiskowych, po kościół, domy mieszkalne, pijalnie wód mineralnych, a nawet wolnostojące pawilony kawiarni. Te barwy to biel i żółć.

O właściwościach leczniczych wód bijących z ziemi w miejscu skrytym wówczas w gęstych lasach i otoczonym mokradłami, wiedziano już w XIII w. Status uzdrowiska Mariańskie Łaźnie otrzymały jednak dopiero w roku 1818...

Dzisiaj miejscowość Băile Felix ze stu mineralnymi źródłami jest największym i najbardziej luksusowym kurortem w Rumunii. Tutejsze wody maja temperaturę od 41 do 49 stopni i są wysoko zmineralizowane...

Wielka rewaloryzacja tutejszych zabytków przeprowadzona w latach 2010-15 spowodowała, że to uzdrowisko, dawna perła czeskiego baroku, przyciąga coraz liczniejszych turystów i kuracjuszy. A ma czym!

Dochodzę do Bereśnika (843 m n.p.m.). Niewiele się tu zmieniło od mojej ostatniej wizyty opisanej w artykule Jakie znaki takie szlaki. Znaki nadal połamane, podrapane, drzewa pokaleczone? No bo to Beskid Sądecki...

Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!