Sopot
Sopockie Molo… im. Jana Pawła II
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Pomiędzy parkiem północnym a południowym, w głąb zatoki wchodzi Molo im. Jana Pawła II. Jest to najdłuższe w Europie drewniane molo. Jego długość wynosi ponad 500 metrów. Jest ono miejscem spacerów, festynów, przystanią statków wycieczkowych.
Na początku XIX wieku w tym miejscu stał pomost o długości 40 metrów. Na początku XX wieku wydłużono go do 150 metrów, a w krótkim czasie do 315 metrów. Obecny kształt i długość pochodzi z 1928 roku. Ostatnia przebudowa mola była w 2011 roku. Nie zmieniono konstrukcji ale zwiększono bezpieczeństwo. Wtedy powstała atrakcyjna marina. Zbudowano trzy baseny, a w nich 103 miejsca postojowe. Jest tu budynek bosmanatu i obiekty gastronomiczne. Wzdłuż całego mola ustawione są wygodne ławki.
W sezonie letnim wstęp na sopockie molo jest płatny, a ceny są bardzo wysokie. Z mola rozciąga się przepiękny widok na Sopot, Gdynię i Półwysep Helski oraz Gdańsk. Po obu stronach plaży widoczne są stare i nowe łazienki, które już tej funkcji nie pełnią. Są to wysokiej klasy hotele. Z lewej strony wznosi się latarnia morska, a przy niej zakład balneologiczny. Wrażenie robią Dom Zdrojowy, hotel Sheraton, Grand Hotel, całe Centrum Haffnera.
Grand Hotel został wybudowany w latach 1924-1927. Za czasów swojej największej świetności słynął z pełnych przepychu sal, pokoi i łazienek. W nich z kranów lała się morska woda. Hotel gościł wiele osobistości świata. Byli w nim Charles Aznavour, Marlena Dietrich, Fidel Castro? Najważniejszym gościem hotelu był Charles de Gaulle. Apartament w którym spał nosi dziś jego imię.
Film autorki:
A od kiedyż to molo nosi imię JPII?
Od 2005 roku. Wtedy rada Miasta podjęła taką uchwałę. W ten sposób upamiętniono pobyt papieża na Molo w 1987 roku i odprawienie mszy przez Papieża na sopockim Hipodromie w 1999 roku. Pamiątkowa tablica wisi przy wejściu na Molo. W Sopocie jest kilka takich pamiątkowych „akcentów”.
ups.. ale jaja. Zdawało się, że teraz, z okazji świętości… Byłem na molo w ub. roku, wcale o imieniu nie wiedząc.