Dżajpur
W stolicy Radżastanu

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Przejmowało ono byłe królestwa i księstwa oraz obiekty należące do ich władców stopniowo. Gdy w 1947 roku nadszedł, po wieloletnich walkach i dążeniach ludności Indii o niepodległość, czas dekolonizacji byłej perły brytyjskiej korony, została ona podzielona na Pakistan z większością ludności muzułmańskiej i Indie z dominującymi hinduistami. Na obszarze, z którego powstała Republika Indii znajdowało się jednak wiele suwerennych państw i księstewek. W sumie obejmowały one 48 proc. terytorium kraju z 90 mln ludności!
W zamian za zrzeczenie się ich władców: maharadżów, nawabów, maharanie, nizamów, władzy suwerennej, republika zaoferowała im zachowanie licznych przywilejów feudalnych, atrybutów władzy, zapewniła także – również członkom ich rodów, sute pensje. Przywileje te cofnął dopiero po 23 latach obowiązywania, co kosztowało, jak obliczono, skarb biednego państwa ponad 200 mln dolarów, prezydent V V. Giri we wrześniu 1970 roku, a potwierdził to parlament w 1971 roku. Od tej pory nie ma już tu dawnych tytułów, a byli władcy stali się zwykłymi obywatelami. Pozostawiono im jednak część zajmowanych siedzib. Jedną z nich jest pałac dżajpurski.
Przemierzam dziedzińce, krużganki, wspinam się na piętra i wieże, aby co chwilę zatrzymywać się w zachwycie nad kunsztem dawnych budowniczych i rzemieślników. Podziwiam gmachy i budowle, zdobienia wieżyczek, balkonów, sal i korytarzy. Widok ze szczytu Pałacu Wiatrów na cały kompleks City Palace, jego niezwykłą czystość, tak kontrastującą ze stertami śmieci na sąsiadujących z nim ulicach. Na jednym z dziedzińców jego środek zajmuje Pałac Powitań, zbudowany w 1900 roku, później służący jako królewski sekretariat.
W innym miejscu brama-pawilon z białego, wspaniale zdobionego marmuru, z dużymi przed nim, także marmurowymi słoniami, prowadzi na kolejny dziedziniec, na którym w 1931 roku zbudowano pawilon dla upamiętnienia narodzin obecnego, ostatniego już, byłego władcy. W otwartej, centralnej sali z arkadami uwagę przyciągają dwie srebrne amfory ? największe w świecie wyroby ze srebra. Każda waży 242,7 kg!
W salach muzealnych Pałacu Miejskiego prezentowana jest kolekcja broni, starych malowideł na jedwabiu, zabytkowych fotografii. Parę kroków ? i już jesteśmy na terenie Jantar Mantar, obserwatorium astronomicznego z kilkunastoma ? najwyższy liczy kilka pięter ? przyrządami do mierzenia czasu, ruchu księżyca i planet, pokazującymi aktualne położenie oraz ich wpływ na ziemię i ludzi tych, którzy symbolizują poszczególne znaki zodiaku.
A na zewnątrz Pałacu Miejskiego, na wspomnianej Sire Deorhi Bazar, przecinającej ją prostopadle Tripolia Bazar i placu Badi Chaupar w miejscu ich skrzyżowania, czy Gangauri Bazar, a także odchodzących od nich ulicach i zaułkach, toczy się codzienne życie. Kupcy oferują towary wystawione niemal do połowy chodnika. Rzemieślnicy wykonują swe prace: szewcy naprawiają buty, artyści malują czy rzeźbią pamiątki, fryzjerzy strzygą i golą wprost na ulicy. Na każdym kroku kawiarnie, jadłodajnie, liczne tu, jak wszędzie w Indiach, drogerie i apteki. Tworzy to razem niezwykły koloryt.
W pobliżu stołecznego Dżajpuru godna uwagi jest także b. letnia rezydencja maharań ? żon władcy, które w tym zespole pałacowo-ogrodowym Sisodia-Rani, w górskim powietrzu, zieleni i ciszy odpoczywały w lecie od skwaru i szumu miasta. Dziś ? jest to także muzeum, równie pięknie zachowane i utrzymane jak pozostałe.
Dodaj komentarz