Kakopetria
Bizantyjskie skarby gór Troodos

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na skraju górskiej polany stoi niewielki, niepozorny budynek bardziej przypominający z zewnątrz kamienną stodołę niż świątynię. A jest to jeden z dziesięciu, wpisanych na listę dziedzictwa UNESCO, bizantyjskich skarbów gór Troodos.
Ten masyw górski pochodzenia wulkanicznego, z najwyższym szczytem Olimbos (1962 m n.p.m.), wokół którego rozciąga się liczący 9 tys. ha park narodowy ? The Troodos National Forest Park, słynny jest z pięknych widoków oraz bogactwa flory i fauny. Rośnie w nim około 750 gatunków roślin, z czego 72 endemiczne na Cyprze, a wśród nich 12 występujących tylko w tym parku. Bogata, chociaż nie aż w tak licznych gatunkach, jest także fauna. Zwłaszcza rzadkie ptaki, m.in. sęp płowy, orzeł południowy, pełzacz ogrodowy, czy białorzytka cypryjska. W parku wyznaczono 10 szlaków turystycznych o łącznej długości blisko 60 km, a także trzy kempingi. Najwyżej, na wysokości 667 m n.p.m., położoną w tych górach wsią, jest 1,2 ? tysięczna, malownicza Kakopetria (??????????) w Dolinie Solea. I to właśnie w odległości 3 km na południowy zachód od niej stoi wspomniany bizantyjski kościółek pod niecodziennym wezwaniem: św. Mikołaja od Dachu ? Agios Nicolaos tis Stegis.
Dziesięć wieków historii
Zbudowany on został w XI wieku jako mała świątynia niewielkiego, nie zachowanego do naszych czasów klasztoru. Ponieważ jednak dosyć płaski dach groził zawaleniem w okresie silnych opadów śniegu, w XIII w. nadbudowano nad nim drugi, bardziej spadzisty. Od tej niezwykłej konstrukcji pochodzi druga cześć nazwy tego kościółka. Dla odróżnienia od innych świątyń i obiektów sakralnych na wyspie pod wezwaniem tego świętego, tak popularnego w kościołach wschodnich. Np. Moni Agios Nicolaos ton Gaton ? klasztoru św. Mikołaja od Kotów, nad Jeziorem Słonym w pobliżu Limassol.
Ten drugi dach zakrył niewielką kopułkę umieszczoną, zgodnie z bizantyjską tradycją, na ówczesnym dachu. A przez otwory w kamiennych ścianach zabytkowej świątyni widać obecnie także fragmenty tego pierwszego pokrytego dachówką. Do kościółka tego, zbudowanego na planie krzyża, chociaż z zewnątrz tego nie widać, są dwa wejścia. Ale jego wnętrze jest tak małe, że z trudem mieści nie więcej niż 20-30 osób. Jest też, oczywiście, ikonostas i miejsce za ołtarzem przeznaczone wyłącznie dla kapłanów.
Freski z sześciu stuleci
Ściany podtrzymują stare, poczerniałe, drewniane belki. Największym skarbem świątyni są jej oryginalne, chociaż zachowane w różnym stanie, freski. Malowano je przez sześć wieków, zapełniając każdy centymetr ścian, stropu i wnętrza kopuły. Jeżeli obecnie są gdzieś puste miejsca, to tylko tam, gdzie freski uległy działaniu czasu i nie zachowały się. Są też ich fragmenty popękane lub z drobnymi skazami, ale także sporo w niemal doskonałym stanie. Przekraczając drzwi tej świątyni, człowiek znajduje się nagle w innym, niezwykłym świecie sztuki i sacrum.
Bardzo ciekawy tekst. Za dwa dni wybieram sie na Cypr i właśnie postanowiłam zwiedzić pozostałe budowle sakralne, wpisane na listę UNESCO. Wszystkich 10 i tak nie dałabym rady, a te, opisane są przez autora tak szczegółowo i plastycznie, że je mogę pominąć.