Eyjafjallajökull
Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj

Autorka: Katarzyna Pąk
Wygląda na to, że Islandczycy starają się ustanowić naturalne limity dla turystycznej inwazji. Drogie noclegi i wyżywienie oraz ograniczone inwestycje w infrastrukturę wcale nie mają ułatwiać podróżowania.
fot: Katarzyna Pąk
Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
Islandia cieszy się dużą popularnością wśród koreańskich nowożeńców, którzy organizują tu sesje filmowe.
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj
  • Eyjafjallajökull. Wulkan niepozorny, a rozsławił kraj

Jak powiedziano mi na Islandii: „Nikt nie wiedział, gdzie leży nasza wyspa, dopóki w 2010 roku nie wybuchł Eyjafjallajökull”.

Przez kilka tygodni informacje o erupcji wulkanu, którego pyły unieruchomiły ruch lotniczy w całej Europie, pojawiały się we wszystkich światowych mediach. Żaden inny wybuch wulkaniczny nie budzi takiego zainteresowania jak te islandzkie.

Zderzenie magmy z pokrywami lodowca powoduje wycieki lawy w pęknięciach, a nie w klasycznych stożkach wulkanicznych znanych z podręczników geografii. Powstają przy tym tzw. „fałszywe stożki” – efekt wybuchów spowodowanych gwałtownym parowaniem wody z topniejącego lodowca.

Islandczycy uważają, że ani muzyka Björk, ani Sigur Rós nie rozsławiły ich kraju tak skutecznie jak ten niepozorny, wyglądający jak połonina, wulkan. Zresztą żaden z islandzkich wulkanów nie wygląda groźnie – nie ma tu prężących się hałd żużlu. Znacznie więcej czasu wymaga natomiast przejście przez zastygłe pola lawowe, kaniony i strumienie, które znalazły sobie nowe drogi, albo przez torfowiska powstające na polach lawowych po wielu latach.

Islandia cieszy się dużą popularnością wśród koreańskich nowożeńców, którzy organizują tu sesje filmowe. Koszt tak egzotycznego wyjazdu świadczy o prestiżu i zamożności młodej pary, a zdjęcia z Islandii świetnie prezentują się w mediach społecznościowych. Nie mniej popularna jest ta destynacja wśród Filipińczyków i Hindusów. Wydaje się, że to idealne miejsce na rodzinne wakacje – choć trzeba zaznaczyć, że pogoda na Islandii wymaga naprawdę ciepłego ubrania: od czapki po buty, które raczej nie przydadzą się w Kerali czy na Jawie.

Wiadomości o wybuchu wulkanu Sundhnúkur na półwyspie Reykjanes w lipcu 2025 roku tylko podsyciły to zainteresowanie. Informacje zobaczyłam w kazachskiej telewizji, a dwa dni później, w górach Tien Szan, usłyszałam od młodych lokalnych turystów, że ich wymarzoną podróżą nie jest już Paryż czy Rzym, ale właśnie Islandia.

Wygląda jednak na to, że sami Islandczycy starają się ustanowić naturalne limity dla tej turystycznej inwazji. Drogie noclegi i wyżywienie oraz ograniczone inwestycje w infrastrukturę wcale nie mają ułatwiać podróżowania. Nienachalne oznakowanie szlaków i dojazdów jest dodatkowym atutem – dla tych, którzy naprawdę chcą odkrywać Islandię.

Z pewnym zdziwieniem miejscowi zauważają, że sezon turystyczny się wydłuża. Azjatyccy turyści zdają się wręcz preferować dżdżysty krajobraz i otoczenie przypominające scenerię z filmów fantasy. No cóż… Po dwóch tygodniach spędzonych na Islandii wrócą na Bali i nie będą się martwić niedoborem witaminy D.

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij