Innsbruck
Bergisel – tu Polacy stawali na podium
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Żadna inna skocznia nie podbije serc Polaków tak jak Wielka Krokiew w Zakopanem. Konkursy na rodzimym obiekcie przyciągają tłumy rodaków zaopatrzonych w biało-czerwone flagi z nazwami miejscowości czy trąbki, których donośne dźwięki docierają podobno do zawodników siedzących na belce startowej.
Wierni kibice chętnie jeżdżą za swoimi idolami również do zagranicznych ośrodków. Szczęście wielokrotnie w przeszłości przynosiły Polakom m.in. skocznia Holmenkollen w Oslo czy Bergisel w Innsbrucku. Miałam okazję je odwiedzić – co prawda nie podczas zawodów, ale poza sezonem, dzięki czemu mogłam wjechać na samą górę!
Zachęcona krótką wycieczką na Holmenkollen, postanowiłam ruszyć dalej i w maju 2023 roku odwiedziłam Bergisel w Innsbrucku. Spacer pod skocznię z centrum miasta zajmuje ok. 30 minut. Po zakupie biletu winda wwozi nas na sam szczyt, gdzie mieści się punkt widokowy oraz restauracja.
W Oslo zachwycałam się pięknymi widokami na wodę, a w Innsbrucku na alpejskie szczyty. Ale żeby nie było tak kolorowo, tuż przed skocznią znajduje się kościół z niewielkim cmentarzem. Można więc powiedzieć, że skoczkowie lecą wprost „na cmentarz”. Na szczęście od nagrobków dzieli ich ogrodzenie i pas zieleni, a śmiertelne wypadki tutaj się nie zdarzyły i oby tak pozostało. Podzielę się też małą wskazówką. Belki startowej nie widać bezpośrednio z tarasu, lecz z bocznego okna w restauracji. Warto się więc na chwilę przecisnąć, nawet jeśli nie zamierzacie się tam stołować.
Na górze można też zapoznać się z tablicą zawierającą kilka podstawowych informacji na temat skoczni. Przede wszystkim warto wiedzieć, że to właśnie na niej odbywa się co roku trzeci z konkursów Turnieju Czterech Skoczni (pozostałe są organizowane w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen i Bischofshofen). Punkt konstrukcyjny mieści się na 120. metrze, a HS (rozmiar) na 128. metrze. Oficjalny rekord skoczni wynosi 138 m i należy do Austriaka Michaela Hayböcka. Na podium w Innsbrucku stawali w przeszłości m.in. Adam Małysz, Kamil Stoch i Dawid Kubacki.
Warto wiedzieć
W drodze powrotnej z Bergisel do centrum miasta towarzyszy nam przez cały czas przepiękna panorama Alp. A dzięki kolejce linowej można dostać się na jeden ze szczytów w zaledwie kilkadziesiąt minut. Polecam!
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników Globtroter wyróżniło Otwarty Przewodnik Krajoznawczy nagrodą
za najciekawsze publikacje turystyczne w 2019 r.
Cieszymy się!
Dodaj komentarz