Przełęcz Salmopolska
Na biegówkach do źródła Wisły

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Zatrzymujemy się na parkingu na Przełęczy Salmopolskiej, na skraju Szczyrku. Po świeżutkim śniegu, w pełnym słońcu ruszamy na biegówkach w stronę Baraniej Góry.
Jak daleko dojdziemy? Nie wiadomo jak bardzo będziemy się kopać w białym puchu. Czy przetarte? Nie wiemy. Niestety, dzień krótki więc czasu mamy niewiele. Wracać będziemy tą samą drogą.
Biały Biały Krzyż
Zostawiamy auto na dużym parkingu przy stacji narciarskiej Biały Krzyż. Tłoczno tu dziś, ale zjazdy po łatwym stoku nie są dla nas pokusą. Idziemy w nieznane, w zaśnieżony las. Mijamy Biały Krzyż, który nadał miejscu nazwę. Dziś jest biały podwójnie: raz bo ośnieżony, raz bo malowany. Mijamy szlaban – nie jesteśmy pierwsi. Ktoś przed nami przetarł drogę. Nie był to jednak narciarz, widać ślady gąsienicy – to skuter śnieżny. Szybko posuwamy się jego śladem.
Prawie po poziomicy
Ślad skutera ucieka gdzieś w górę… Pewnie maszyna przedarła się przez grzbiet w stronę ośrodka narciarskiego. My wędrujemy dalej drogą, która to wznosi się, to opada, generalnie jednak prowadzi prawie po poziomicy. Jeśli podejście – to niemęczące. Jeśli zjazd – to łagodny. Słońce, śnieg, błękitne niebo. Nie trzeba nam nic więcej.
Źródło Malinki
Na zakręcie drogi, ponad jarem spod śniegu wystaje spora skała. Na niej tablica informująca, że doszliśmy do źródeł Malinki. Wody jednak nie widać, potok chowa się pod grubą warstwą śniegu. Malinka zwana także (ale raczej w literaturze niż w terenie) Małą Wisełką, uważana jest za trzeci, obok Czarnej i Białej Wisełki, źródłowy potok Wisły. Biała i Czarna Wisełka uchodzą do zbiornika retencyjnego Wisła Czarne (nazywany bywa on też Jeziorem Czerniańskim). Z jeziora wypływają pod wspólną nazwą jako Wisełka. Tuż poniżej mostu w Nowej Osadzie Wisełka łączy się z Malinką i… stąd już płynie do Bałtyku jako Wisła.
Odwrót jest równie malowniczy
Jesteśmy na wysokości ok. 945 m n.p.m. jako się rzekło z Przełęczy Salmopolskiej (934 m n.p.m.) nie wznieśliśmy się prawie wcale. Idziemy jeszcze trochę dalej, dochodzimy do rozwidlenia szlaków. Stąd można do Wisły, na Malinowską Skałę, Na Baranią Górę… Dochodzimy do polan poniżej Zielonego Kopca. Na szczyt się nie gramolimy. Ładna stąd panorama na otaczające nas grzbiety. Pora wracać. Idziemy szybko po własnych śladach. W stronę Wisły opada wał Cieńkowa, widać dolinę Malinki. W dole wije się droga łącząca Wisłę ze Szczyrkiem przez Przełęcz Salmopolską. Wybudowano ją w latach 1964-69. Pierwsze zwarte zabudowania to dzielnica Wisły, zwana również Malinką. A w niej skocznia narciarska i zjazdowe trasy Cieńkowa.
Dodaj komentarz