Monastyrek
Cerkiewka w miejscu pogańskiej świątyni

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na wysokim brzegu przełomu rzeki Seret w obwodzie (województwie) tarnopolskim jest niewielka wieś Monastyrek. A w jej pobliżu jedno z bardziej tajemniczych na Ukrainie, mało znanych i rzadko odwiedzanych przez obcych miejsc.
To dawna pogańska świątynia i skalny klasztorek z wielkim, kamiennym stołem ofiarnym przed wejściem. Niewiele na jej temat wiadomo, nie znalazłem o niej nawet wzmianki w żadnym dostępnym mi przewodniku polskim ani ukraińskim. Nie ma tylko wątpliwości, że została ona przejęta później przez chrześcijan, o czym świadczy drewniany, łaciński krzyż ustawiony nad nią. Nie została jednak przekształcona w świątynię. Tę zbudowano ją obok.
Kościół jak obronna wieża
W pobliżu bowiem, w odległości zaledwie kilkudziesięciu metrów od wejścia do skalnego klasztoru, stoi niewielki ale masywny, kamienny kościół z XVIII w., a może jeszcze starszy, wzniesiony na planie prostokąta. Bardziej przypominający zresztą wieżę zamkową niż świątynię. Obecnie – nie wiem, czy była nią również w przeszłości – greckokatolicką. Z wyjątkowo ciekawym, nietypowym wnętrzem. Ikonostas – główne miejsce w świątyniach obrządków wschodnich – zdobią tylko na górze dwa pasy ikon. Główny, z Chrystusem pośrodku oraz z wizerunkami 12 apostołów przedstawionych parami, na sześciu ikonach po jego bokach.
Święci wśród aniołków
Nad nimi znajdują się małe ikony świętych także przedstawionych parami. Ale już nie są to ikony przylegające do siebie bokami i tworzące, jak to zwykle bywa, kolejny ich pas, lecz pojedyncze. W owalnych, grubych, złoconych, ozdobnych barokowych ramach. Między nim stoją zaś niewielkie figurki świątków lub aniołków ? z dołu trudno to dostrzec i rozróżnić. Natomiast pozostałą, środkową i dolną część tego ikonostasu nie wypełniają, jak jest to przyjęte, kolejne ikony, lecz tkaniny z barwnymi, ukraińskimi wzorami ludowymi oraz postaciami Maryi po lewej i Jezusa po prawej stronie.
Ludowe hafty
Nie ma również w tradycyjnej formie centralnego miejsca ikonostasu – dwuskrzydłowych Carskich Wrót, przekraczanie których zastrzeżone jest jedynie dla kapłanów i władców. Zastępuje je… przesuwana, również haftowana zasłona. Piękne ludowe hafty są w tej świątyni wszechobecne. Na owijającej od frontu dolną część zwróconego ku wiernym ołtarza. Na stołach po ścianami świątyni. A także na kościelnych chorągwiach z wizerunkami Matki Bożej i Jezusa. Tworzy to w sumie niezwykłą, bardzo ciekawą i oryginalną całość wartą zobaczenia. Trochę kojarzy się z naszymi kościołami podhalańskimi, ale jest jednak inne. Świątynia ta, położona na uboczu, otwierana jest tylko na msze i obrządki religijne, bądź na prośbę chcących ją zwiedzić turystów.
Dodaj komentarz