Dades
Droga tysiąca kazb

Jedziemy na południowy zachód doliną Dades, nazywana też Doliną Tysiąca Kazb. Znajduje się ona w Maroku, pomiędzy górami Atlasu Wysokiego a Jbel Sarhro. Jest to kanion wyżłobiony przez rzekę Dades, która płynie pod tą nazwą ponad dwieście kilometrów.
fot: Barbara Górecka
Dades. Droga tysiąca kazb
Kazby były doskonałe na lato i zimę. Jedynym problemem jest brak odporności na wodę. Co dwadzieścia lat należy je odnawiać. Niektóre są pod opieką państwa. Te w których mieszkają tubylcy, muszą być zadbane przez nich.
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Droga od Tinghir do Warzazat prowadzi Doliną Dades. Główna jej część zaczyna się w miasteczku Boumalne du Dades, w niedalekiej odległości od Doliny Róż, do której warto zajrzeć w maju.

Na północ od miasteczka Boumalne du Dades rozciąga się Wąwóz Dadis i jest równoległy do Wąwozu Todra. Znajdziemy w nim bogactwo skał wulkanicznych, a w skałach  jaskinie pełne stalaktytów. Są też ciekawe skamieniałości i amonity, z których słynie Atlas Wysoki. Tym razem nie udało się pójść do wąwozu? może kiedyś. Jedziemy na południowy zachód doliną Dades, nazywana też Doliną Tysiąca Kazb. Znajduje się ona pomiędzy górami Atlasu Wysokiego a Jbel Sarhro. Jest to kanion wyżłobiony przez rzekę Dades, która płynie pod tą nazwą ponad dwieście kilometrów. Chociaż to ta sama rzeka co Dara, jednak w Maroku rzeki przybierają nazwę regionu przez który płyną.
To zielona dolina, bo rzeka nawadnia oazy. Na brzegu codziennie można spotkać berberyjskie kobiety robiące pranie. Przybywają tu z ksarów. Okolica zamieszkana jest przede wszystkim przez Berberów.

Kazby i ksary

Na zboczach wznoszą się kazby i jest ich bardzo wiele. Stąd właśnie ta dodatkowa, turystyczna nazwa doliny. Najbardziej znaną z kazb miejscowością jest Sakura, niedaleko Warzazatu. W niektórych urządzono hotele, inne przygotowano dla zwiedzających. Zwiedzanie jest płatne. Kazby i ksary? to często słyszane słowa w tej części Maroka. Należy im się kilka zdań. W tym regionie co kilka kilometrów pojawiają się wysokie budowle w kolorze tutejszej ziemi. Mają one charakterystyczne zdobione wieże, stojące w narożnikach. Wyglądają jak zamki i właściwie nimi są, chociaż budowane z suszonej na słońcu gliny. Czasem dodawano do niej słomę. Takie budowanie to wynalazek miejscowych Berberów i rozpowszechnił się niemal w całym kraju. W dużych miastach budowano tak mury obronne wokół medyn. Wiele budowli jest zdobionych: są blendy, wzory geometryczne i inne upiększenia.

Wiele budowli służy do dziś

Kazby były mieszkaniami i spichlerzami. Pomieszczenia lokowano na kilku kondygnacjach. Najważniejszym pomieszczeniem była ?recepcja?, u nas nazwalibyśmy to salonem. W niej przyjmowano gości. Pomieszczenie było zdobione zależnie od zamożności mieszkańców. Sufit zakrywało cedrowe drewno, rzeźbione i malowane. Okna były tak zrobione, że można było przez nie patrzeć, ale nie być widocznym. Drzwi otwierały się tylko od środka. Na dachach suszono żywność. Kazby były doskonałe na lato i zimę. Jedynym problemem jest brak odporności na wodę. Co dwadzieścia lat należy je odnawiać. Niektóre są pod opieką państwa. Te w których mieszkają tubylcy, muszą być zadbane przez nich.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 14 marca 2016; Aktualizacja 18 marca 2016;
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij