Dubaj
Na zakupy, narty, spotkanie z pingwinami

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Pisałem niedawno o Dubai Mall ? największym centrum handlowym świata. Drugim z wielkich oraz najpopularniejszych w tym ponad dwumilionowym mieście w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jest Mall of the Emirates.
Jest mniejsze oraz bardziej kameralne, o ile to określenie ma sens w przypadku takiego giganta. A przede wszystkim ma atrakcje, których mogą mu pozazdrościć inne podobne placówki. Najważniejsza, to sztuczny, kryty, całoroczny stok narciarski. A także niewielka, ale jednak, kolonia pingwinów. Jak najbardziej autentycznych.
560 światowych firm i marek
Mall of the Emirates stoi koło stacji metra o tej samej nazwie, pierwszej z istniejących obecnie dwu, czerwonej linii. Swoją krańcówkę mają obok niego także linie autobusowe. Jedną z nich przyjechaliśmy tu z nad Zatoki, z plaży w sąsiedztwie ?Żagla? ? 7* hotelu Burj Al Arab. Centrum to, oprócz podziemi z parkingami, ma tylko trzy poziomy handlowo-rozrywkowe. Swoje artykuły oferuje 560 firm i marek, przede wszystkim światowych. Nie mieć tu, własnego salonu, to znaczy nie istnieć. Mnóstwo jest placówek gastronomicznych, głównie z kuchniami narodowymi: arabską, chińską, japońską, indyjską, meksykańską, teksańską oraz wieloma innymi. Ceny, jak na Dubaj, są przystępne. A wszystko to bez trudu znajduje się na elektronicznych planach w punktach informacyjnych lub w drukowanym folderze. Ciekawostkę stanowią pomieszczenia do modłów z neonem Rituals, oczywiście osobne dla mężczyzn i kobiet. Sporo jest tu miejsc dla dzieci, a także pomieszczeń z grami zręcznościowymi. Kto ma więcej czasu może wybrać się do którejś z 14 sal kinowych. Rodziny z dziećmi przyciąga Magic Planete, jedno z największych centrów tego rodzaju na świecie. Działa w tym kompleksie również centrum artystyczne i edukacyjne.
Za oknami upał, tu śnieg i mróz
Hit nr 1 stanowi jednak wspomniany już sztuczny stok narciarski Ski Dubai. Przy czym warto przypomnieć, że na zewnątrz temperatura z reguły przekracza 30?C, a w lecie, w słońcu, dochodzi do 60?C. Tu zaś panuje stała temperatura minus 2-4?C. Wstęp jest, niestety, dosyć drogi. 180 AED (już nieco ponad 200 zł) za 2 godziny i 300 AED za cały dzień. Dzieci płacą nieco mniej. Osobno trzeba zapłacić za wypożyczenie butów, nart oraz odzieży pozwalającej korzystać z zimowych uciech. Czapkę i rękawice trzeba mieć własne, bo ich się nie wypożycza. Można jednak je na miejscu kupić. Do dyspozycji jest 5 torów narciarskich o różnym stopniu trudności. Najdłuższy z nich pozwala na zjazd 400 metrowy. Na stok wjeżdża się kolejką linową z 4-miejscowymi kanapami. Dla dzieci są krótsze i łagodniejsze trasy. Chętni mogą korzystać też z parku śnieżnego i zjeżdżać w nim na sankach, lub staczać się po zboczu jak kula. Stoki, zarówno narciarskie, jak i saneczkowe, pokrywa podobno ponad 22 tys. m? śniegu. Osobno, za dodatkową i dosyć słoną opłatą, można też wybrać się do sąsiadującego ze sztucznym torem narciarskim ?pingwinarium? w którym żyje niewielka kolonia tych ptaków.
Dodaj komentarz