Białka Tatrzańska
Dzieci i początkujący jeżdżą na Bani

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Ośrodek narciarski Bania w Białce Tatrzańskiej to łatwy i krótki stok dla osób, które rozpoczynają naukę jazdy na deskach lub snowboardzie.
Jednocześnie ciekawa propozycja dla rodzin z małymi dziećmi, czy kompanii znajomych, z których jedni zaczynają, a inni są już za pan brat z zimowymi sportami. Bo ci, którzy jeżdżą lepiej, mogą zostawić początkujących na Bani i przenieść się na stoki Kotelnicy Białczańskiej, jednego z najbardziej znanych i rozreklamowanych ośrodków w Polsce, połączonego z Banią trasą zjazdową i wspólnym karnetem. Wspólny karnet łączy także Banię z Kaniówką, a wszystkie te ośrodki należą razem do systemu TatrySki.
Krótkie, ale zadbane stoki
Najdłuższy stok na Bani ma 400 metrów. Znajdują się tu: czteroosobowa kolej krzesełkowa, trzy wyciągi narciarskie dla zdecydowanie początkujących, przedszkole narciarskie z „dmuchanymi” przeszkodami, zimową karuzela dla maluchów oraz snowtubing, czyli możliwość zjeżdżania na oponach po specjalnym torze i ze specjalnym wyciągiem. Jest oczywiście i gastronomiczno-serwisowe zaplecze. Cały ośrodek jest naśnieżany, oświetlony i nagłośniony.
Po nartach do wód
Dużą atrakcją szusowania na Bani i innych białczańskich stokach jest bliskość Termy Bania. Znajduje się ona u stóp wspomnianego stoku, więc na nartach można zjechać prawie do termalnego basenu… Ale te rozrywki zasługują na odrębna opowieść.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- o systemie TatrySki w naszym portalu
Trudno nawet mówić o odrębnym ośrodku Bania, stoki połączone są z Kotelnicą, choć – zdaje mi się – można kupić odrębny, trochę tańszy karnet. Termy fajne, ale strasznie drogie. Obłędnie drogie!