Na początku, gdy stoję w bramce startowej, ta najdłuższa trasa zjazdowa alpejskiego Pucharu Świata nie wydaje mi się wystarczająco stroma by zawodnicy nabrali od razu dużej prędkości. A oni pędzą tu prawie 100 km na godzinę...
GrapaSki, niewielka stacja narciarska na stokach Grapy, sąsiadująca z Kotelnicą i Białką Tatrzańską przez rzekę, nastawiona jest na narciarstwo rodzinne oraz sportowe. Czteroosobowa kanapa i dwa orczyki obsługują cztery trasy narciarskie.
Największą atrakcją Kurzej Góry jest dla mnie otwarta ledwie w 2022 r. drewniana wieża widokowa, która ma ponad 35 metrów wysokości a prowadzi do niej również drewniana dwukilometrowa ścieżka. Konstrukcja bardzo oryginalna.
Ceremonię otwarcia zaplanowano na 5 lutego 2023 r. w Sportgastein. Klaus Grunenberg wyrzeźbi wówczas w lodzie astronautę. W Dorfgastein dzień wcześniej powstanie „Wir czasu” a przy stacji Angertal-Kaserebenbahn rozpocznie się rzeźbienie Koloseum...
To dobre miejsce na narciarskie początki. Dodatkowo – po krótkiej przerwie na ratrakowanie od 16.30 – możliwa jest wieczorna jazda po dobrze oświetlonym stoku. Do innych atrakcji należą możliwość przejażdżki ratrakiem i jazda na sankach.
Początkujący, rodziny z małymi dziećmi i inni przywiązani do tu i teraz znajdą w tym miejscu, z polskiej perspektywy, pełnowymiarową stację do stawiania pierwszych kroków, rozwijania się, a nawet poszukiwania wyzwań. W sumie 20 km tras.
Ja dotarłam tam z narciarskich tras, ale gdybym planowała odrębną wycieczkę to tak, by pojeździć różnymi kolejkami. Oznacza to pokonanie 18,2 km gondolami (2120 m w górę i 2260 m w dół) i 6 km autobusem. Fajna jazda!
Plątanina kolejek kabinowych, kanapowych, liczne orczyki. Trasy czerwone i niebieskie, na ogół dość łatwe, jak to na lodowcu. Można kombinować, urozmaicać i zmieniać, ale wszystko w tym samym kotle, z tym samym widokiem na góry.
Donowały (Donovaly) to stacja nastawiona przede wszystkim na rodziny i małe dzieci. Stworzono dla nich tu największy w Europie Środkowej Fun Park – plac zabaw na śniegu o powierzchni 1 ha.
W sumie z samej góry można wytyczyć cztery warianty zjazdu. To także sporo, skoro nie w górach. Z górnej stacji wyciągu roztacza się ładny widok na dolinę Wisły. Tylko horyzont zamykają kominy i dymy zakładów azotowych w Puławach.