Paryż
Grób Nieznanego Żołnierza pod łukiem
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Po walkach politycznych w sprawie decyzji gdzie mają spocząć symboliczne prochy nieznanego żołnierza z „Wielkiej Wojny” (1914-18), po oddaleniu pomysłu by znalazły się w Panteonie, nieznany żołnierz spoczął pod Łukiem Triumfalnym.
Łuk Triumfalny (Arc de Triomphe) powołał do życia Napoleon, by oddać hołd żołnierzom Wielkiej Armii. Wzorem starożytnego Rzymu armia zwycięska przechodzić miała pod łukiem na którym wyrzeźbiono wymarsz i powrót wojsk, wyryto nazwiska generałów i marszałków armii napoleońskiej i nazwy zwycięskich pól bitewnych. W momencie gdy powstał Grób Nieznanego Żołnierza pierwszej wojny i zapłonął na nim wieczny znicz wyobrażano sobie, że już nigdy żadna armia pod nim nie będzie defilowała przez Paryż.
Francuz o nieznanym nazwisku
Pochowany tu żołnierz został wybrany spośród poległych pod Verdun. W 1920 roku komendanci ośmiu wojskowych sektorów walk pod Verdun otrzymali polecenie ekshumacji zwłok żołnierza, który miał być na tyle znany, aby była pewność że jest Francuzem, ale o nieznanym nazwisku. Miejsce ekshumacji na zawsze ma zostać utrzymane w tajemnicy. 10 listopada 1920 roku, w podziemnej kaplicy pod Verdun ustawiono osiem trumien przykrytych francuskimi flagami. Żołnierz 132 pułku piechoty, Auguste Thin, otrzymał misję wyboru jednego żołnierza. Minister ówczesnego rządu, Maginot (linia Maginota to od jego nazwiska) wręczył żołnierzowi bukiet kwiatów spod Verdun, a ten położył go na jednej z trumien, szóstej. Pozostałe zajęły miejsca na cmentarzu w Verdun.
Wieczny ogień pamięci
Trumna nr 6 przyjechała do Paryża koleją i 11. listopada, uroczysty kondukt przywiózł ja pod łuk. W tłumie, który towarzyszył mu na ulicach Paryża przeważały kobiety: matki, wdowy, narzeczone… Po raz pierwszy z marginesu wojennych wydarzeń przeszły na pierwszy plan. Stabat Mater? Dopiero 21 stycznia 1921 roku trumna realnie spoczęła pod łukiem. Napis na płycie jest prosty: W tym miejscu spoczywa francuski żołnierz poległy za ojczyznę. 1914-1918. Od 1923 roku na grobie nieznanego żołnierza zapalany jest codziennie o 18.30 wieczny płomień pamięci. To samo uczynili Brytyjczycy, Amerykanie, dziś w 50 krajach grób nieznanego żołnierza jest symbolem wojny, pokoju, poświęcenia poległych.
Warto wiedzieć
* Na grobach poległych pod Verdun żołnierzy pierwsze zakwitły czerwone maki. Tak chciała przyroda, a w Wielkiej Brytanii do dziś papierowy czerwony mak przypięty do marynarki jest symbolem pierwszej wojny światowej.
* Warta widoczna na zdjęciach jest wyjątkowa: 11 listopada. Na co dzień nic takiego nie ma, natomiast zapalanie znicza jest bardzo uroczyste, często z orkiestrą, sztandarami.
* Przemawiając w czasie tegorocznych uroczystości, prezydent Sarkozy oznajmił, że od następnego roku 11 listopada będzie świętem wszystkich poległych we wszystkich wojnach. Są protesty, będzie polemika.
Grób Nieznanego Żołnierza to jeden z najbardziej humanitarnych pomysłów homo sapiens, toczącego od zawsze najbardziej niehumanitarną grę, jaką jest wojna. Nie dziwi, że pierwszy Grób powstał we Francji po I wojnie światowej. To była Wielka Wojna Francuzów. Żaden inny naród nie miał tylu zabitych, uznanych za zaginionych, zmarłych w wyniku poniesionych ran czy epidemii. Armia francuska poniosła 1 397 000 ofiar w ciągu 1560 dni wojny. Verdun to synonim koszmaru – pochłonął 179 tys. ofiar śmiertelnych, rannych, zaginionych. Umiejscowienie Grobu Nieznanego Żołnierza pod Łukiem Triumfalnym ma dla mnie głęboki, symboliczny sens.
Dziś na co dzień Grób Nieznanego Żołnierza zdobią wieńce i flagi. Turyści zatrzymują się, robią selfiki i wyjeżdżają windą na taras Łuku by podziwiać widoki. Refleksji nad Wielką wojną (i wszystkimi innymi) jakoś przesadnie nie widać…
A wśród pól bitewnych wymienionych na ścianach mamy polonika: Pułtusk, Ostrołęka, Gdańsk, Lidzbark Warmiński, może coś jeszcze. Wszystko to szarża Napoleona.