Paryż
Jan Paweł II we Francji

Autorka: Anna Derecki
Przybył do kraju znanego z laickości, całkowitego rozdziału kościoła od państwa, skromnego udziału Francuzów w obrządkach religijnych. Ale równocześnie do kraju, gdzie katolicyzm zaznaczył się z ogromną siłą, kraju, który stworzył gotyk, by świątynie wznieść ku niebu...
fot: Anna Derecki
Paryż. Jan Paweł II we Francji
3 września 2006 roku plac Parvis przed Katedrą Notre Dame otrzymał imię Jana Pawła II. Ta decyzja władz miejskich wywołała liczne kontrowersje. A jednak.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

3 kwietnia 2005 roku, o godz.18.30 dzwoniły dzwony wszystkich francuskich kościołów, pośród nich największy dzwon Katedry Notre Dame, Emanuel, który dzwoni tylko w wyjątkowych momentach historii Francji i świata. Dzień ten został ogłoszony dniem żałoby, francuskie flagi opuszczono do połowy masztów.

3 września 2006 roku plac Parvis przed Katedrą Notre Dame otrzymał imię Jana Pawła II. Ta decyzja władz miejskich wywołała liczne kontrowersje. Po pierwsze – nie wszyscy podziwiali Papieża Polaka. Po drugie – prawo wymaga, by upłynęło pięć lat od śmierci danej osoby, zanim jej imię może nosić ulica czy plac. Po trzecie – Francja nie jest skora do nazywania miejsc wspólnej przestrzeni imionami ludzi kościoła. A jednak.

Przeważyły głosy w Ratuszu, ale też argumenty, między innymi burmistrza Paryża Bertranda Delanoe, który w swoim przemówieniu przypomniał, że 2 kwietnia 2005  ten właśnie plac przed katedrą zgromadził tłumy Paryżan. Mówił: żałoba ta wyszła daleko poza odczucia katolików, była hołdem oddanym jednej z najważniejszych postaci naszych czasów (…). Dziś wyrażamy ten sam hołd w zgodzie z tożsamością Paryża,  której symbolem są nazwy ulic i placów tego miasta, różnorodne dziedzictwo naszej wspólnej historii. Przywiązani jesteśmy do rozdziału kościoła i państwa, do naszej laickości, to nie oznacza ignorancji. Bo nasze miasto, od zawsze, otacza chwała wielkich przedstawicieli ludzkości, mimo ich różnic i paradoksów. Oby imię Jana Pawła II, wpisane dziś w to miejsce, mogło pomóc uchować  naszą czujność, tolerancję, odwagę oraz naszą zdolność do wzbogacania się poprzez kontakt z innymi.

Inne podróże Jana Pawła II do Francji

Papież miał przyjechać do Lourdes w 1981 roku, przeszkodził w tym zamach na jego życie. Odbył tę podróż w 1983 roku.
W 1986 odwiedził Lyon, Annecy, Ars – miejsca działalności świętego Jean-Marie Vianney – proboszcza. Był w Paray le Monnial – perle francuskiego chrześcijaństwa.
Przy okazji odwiedzin w Parlamencie Europejskim w Strasburgu w 1888 roku, przyjechał do Metz i Nancy.
Wielkim rozgłosem cieszyła się kolejna pielgrzymka papieża do Francji, gdy w 1996 roku przybył do Reims, koronacyjnej katedry królów, z okazji 1500. rocznicy chrztu Francji.
W 500. rocznicę proklamowania dogmatu Niepokalanego Poczęcia Matki Boskiej, ponownie był w Lourdes 14 i 15 sierpnia 2004 roku. To była jego ostatnia wizyta we Francji.

Warto wiedzieć

* Zakon Sióstr Miłosierdzia założył w XVII wieku święty Wincenty a Paulo z Ludwiką de Marillac. Powołaniem zakonu była pomoc najuboższym, szczególnie dzieciom. Pierwszy raz w historii kościoła zakonnice opuszczały mury klasztoru, nosiły na głowach charakterystyczne, białe kornety. W Polsce nazywane są szarytkami od słowa charité (miłosierdzie). Zakon istnieje nadal, kornety nie.

Na zdjęciach w galerii:

1. Tablica w Notre Dame.
2. Fryderyk Ozanam, tablica w katedrze Notre Dame.
3. Papież u św. Szczepana na Wzgórzu – zdjęcie w kościele, ciągle tam jest.
4. Wnętrze św. Szczepana z piękną renesansową amboną.
5-7. Kaplica Cudownego Medalika.
8. Bazylika Sacré-Cœur.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 26 kwietnia 2011; Aktualizacja 16 kwietnia 2021;

Komentarze: 2

    maurycy, 28 kwietnia 2011 @ 07:50

    Powinniśmy zapożyczyć od Francuzów zwyczaj, żeby nadawać imię czyjeś pięć lat po śmierci tej osoby (choć w tym przypadku i oni tę regułę złamali). U nas przesadzamy z honorowaniem żyjących. I dotyczy to nie tylko Jana Pawła z jego pomnikami, placami i ulicami nazwanymi tak jeszcze za życia papieża, ale i innymi zasłużonymi. Nie podoba mi się ani port lotniczy Wałęsy, ani szkoła Jana Nowaka Jeziorańskiego, ani nie podobała mi się ulica Jana Pawła, póki żył.

    kajek, 28 kwietnia 2011 @ 20:50

    I tak dokonali rzeczy niezwykłej. Przecież u nich rozdział kościoła od państwa doprowadzony jest do granic rozsądku. A jeśli uznali, że Jan Paweł jest wart placu, w dodatku to przeprowadzili, to znaczy, że nawet dla nich jan Paweł wielkim człowiekiem był. Bo chyba był, jak bardzo by nie wspierał Radia Maryja.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!