Konstancin-Jeziorna
Tężnie najlepsze na miejski stres
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Zdawałoby się, że kurortów trzeba szukać w górach albo nad morzem. Ewentualnie gdzieś wśród nieprzebytych lasów, z dala od cywilizacji. Tu jednak jest inaczej.
W wianuszku miejscowości otaczających stolicę i tworzących razem z nią ponad dwumilionową aglomerację jedna ma status szczególny: jest uzdrowiskiem. Tylko dwadzieścia kilometrów od centrum najruchliwszego miasta w kraju. Konstancin. Z jednej strony to sypialnia Warszawy. Ruch więc tu duży, zwłaszcza w porach wyjazdów i powrotów. Im dalej jednak od głównej drogi, tym ciszej i spokojniej. Mieszka tu wielu znanych biznesmenów, artystów i dziennikarzy. Działki są tu najdroższe pod Warszawą. Stare wille wśród sosnowego lasu i położony nad brzegami Jeziorki park zdrojowy. Bo jest i zdrój. A nad nim wybudowane już ponad ćwierć wieku temu tężnie, jedne z czterech w kraju, i jedne z nielicznych w Europie.
Solanki kapią po gałązkach tężni
Tężnia to drewniany szkielet wypełniony gałązkami tarniny, po którym spływa solanka pompowana z głębi ziemi, z odwiertu o głębokości 1600m. Solanka konstancińska ma temperaturę 29 st. C i stężenie 6,49 proc. Krople wody rozbijając się o gałązki tworzą leczniczy aerozol służący inhalacjom. Aerozol w pobliżu tężni zawiera znaczne ilości chlorku sodowego oraz jodków i bromków w proporcjach takich, jak w źródlanej wodzie. Badania balneologów dowiodły, ze stężenie aerozolu solankowego w podwarszawskiej tężni jest większe niż przy najsłynniejszych tężniach w Ciechocinku i wielokrotnie wyższe niż na plaży w Kołobrzegu.
Ostrożnie z kuracją
Wdychanie powietrza przesyconego minerałami sprzyja leczeniu przewlekłych chorób układu oddechowego, nerwic, nadciśnienia tętniczego. Może pomóc palaczom, osobom pracującym głosem i mieszkańcom dużych aglomeracji miejskich. Takich jak Warszawa. Kurację trzeba jednak prowadzić stopniowo i dawkować sobie lecznicze inhalacje. Zaleca się przebywanie jednorazowo nie dłużej niż 15 min w pobliżu zraszacza produkującego gęstą mgłę (zwanego grzybkiem), nie dłużej niż godzinę wewnątrz tężni, albo do trzech godzin na zewnątrz. Ostatnia propozycja to wskazówka dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą zapłacić za wstęp do środka. Pobyt w pobliżu tężni też ma właściwości lecznicze, ale wymaga więcej czasu.
tekst został opublikowany w portalu poradnikzdrowie.pl
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników Globtroter wyróżniło Otwarty Przewodnik Krajoznawczy nagrodą
za najciekawsze publikacje turystyczne w 2019 r.
Cieszymy się!
Dodaj komentarz