Kórnik
Gruszki na wierzbie? To możliwe
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Gruszki na wierzbie, to coś, czego bardzo pożądamy, a czego nie możemy uzyskać. Gdy obiecujemy komuś gruszki na wierzbie, to wiadomo, że jest to obietnica bez pokrycia. Ale czy na pewno?
Wystarczy pojechać do wielkopolskiego Kórnika, gdzie znajduje się słynny neogotycki zamek, a wokół niego najstarsze i największe w Polsce arboretum. To ogród, czy raczej park, w którym gromadzi się drzewa i krzewy. Wśród 3,5 tys. różnych gatunków zobaczymy też pochodzącą z Kaukazu gruszę wierzbolistną. To właśnie ona rodzi gruszki na wierzbie. Nie należy jednak próbować jej owoców, bo są twarde i niejadalne?
Cypryśnik błotny i inne takie
Warto natomiast odszukać potężny cypryśnik błotny, drzewo pochodzące z Ameryki Północnej, z Florydy. Poznamy je po pneumatoforach, czyli tak zwanych kolanach oddechowych. Drzewo to rośnie w naturze na zalewanych lub podmokłych terenach, więc by dostarczyć korzeniom niezbędnego tlenu, wystawia w pewnej odległości od pnia zgrubiałe wypustki ponad grunt. Oryginalny to widok. Cypryśnik z Kórnika jest najstarszym z tego gatunku drzew w Polsce. Wśród eksponatów znajdziemy nie tylko zamorskie dziwadła, ale i mnóstwo gatunków rodzimych ? lipy, buki, dęby, ale też magnolie, rododendrony czy drzewka owocowe. Spacer po 50-hektarowym parku może być doskonałą lekcją przyrody. Dobrze skorzystać z 3,5-kilometrowej ścieżki dydaktycznej Drzewa Świata.
Pod podwójnym nadzorem
Arboretum w Kórniku założył w pierwszej połowie XIX wieku hrabia Tytus Działyński, ważna postać w Wielkopolsce swego czasu: powstaniec listopadowy, działacz społeczny, jeden z założycieli i prezes Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Rozwinął je jednak na bazie ogrodów w stylu francuskim, założonych przez Teofilę z Działyńskich Szołdrską-Potulicką, która stworzyła tu szkółki drzew i zwierzyniec z egzotycznymi roślinami i zwierzętami. Podobno do dziś, nocami schodzi ona z wiszącego w zamku portretu i sprawdza, czy jej dzieło jest dobrze kontynuowane? Chyba tak, bo arboretum gospodaruje Instytut Dendrologii Polskiej Akademia Nauk.
Nie tylko arboretum
Tytusowi Działyńskiemu obecny, neogotycki kształt zawdzięcza także kórnicki zamek, dziś siedziba muzeum i Biblioteki Kórnickiej PAN, jednego z największych księgozbiorów w naszym kraju. On też zapoczątkował gromadzenie starodruków i rękopisów, które nadal znajdują się w kórnickich zbiorach. W 1924 r., wnuk Tytusa Działyńskiego, Jan Zamoyski przekazał zamek wraz z kolekcją dzieł sztuki, biblioteką i arboretum narodowi polskiemu. I tak pozostaje do dziś. Oprócz placówek naukowych w zamkowych wnętrzach mieści się też muzeum, z najoryginalniejszą w całej rezydencji, słynną Salą Mauretańską.
Taki sam cypryśnik widziałam w parku w Poczdamie. Bardzo interesujący okaz :)
No, może jeszcze same pneumofory: